Bardzo obszerny wywiad z Radamelem Falcao

Radamel Falcao pojawił się wczoraj w hiszpańskim radio Cadena Ser i był gościem audycji El Larguero. Napastnik Atletico Madryt odpowiedział na wiele pytań (głównie związanych ze zbliżającymi się derbami), a na koniec rozwiązał pewnego rodzaju test, który odnosił się głównie do jego osoby. Zapraszamy do lektury!

W zbliżających się starciach na Bernabeu i Camp Nou powalczycie o remisy?
Nasza drużyna podchodzi do każdego meczu z takim nastawieniem, by wygrać. Jeśli chodzi o mnie, to nie zadowolę się remisem w derbach, bardzo chciałbym zwyciężyć. Być może w obecnej sytuacji podział punktów byłby dla nas bardzo korzystny, ale na boisku zrobimy wszystko, by przechylić szalę zwycięstwa na nasza stronę.

Ale ewentualny remis nie zasmuciłby Was?
Nie myślimy w ten sposób. Jak powiedziałem – zawsze chcemy wygrać, bez względu na stawkę i na to, kto jest po drugiej stronie. Na tym polega duch sportu, rywalizacji. Jeśli przed spotkaniem nie miałbyś ambicji, by zwyciężyć, to niemal na pewno przegrasz.

Musisz jednak przyznać, że po ostatniej porażce Real będzie wyjątkowo zmotywowany, skoncentrowany, odważny…
Mam za sobą kilka występów w tego typu pojedynkach i tak naprawdę nie da się uciec od presji. Poza tym oni też doskonale zdają sobie sprawę z tego, że my na Bernabeu nie wyjdziemy zrelaksowani i roztargnieni, tylko skupimy się mniej-więcej na podobnym poziomie.

Na stadionie Królewskich jeszcze nigdy nie grałeś, prawda?
Tak. W zeszłym sezonie z powodu kontuzji nie mogłem uczestniczyć w listopadowych derbach. Ciężko mi powiedzieć jakie to może być uczucie grać na tym stadionie, ale sądzę, że jest to coś miłego i na pewno nie sparaliżuje mnie to.

Legenda głosi, że Atletico jest takimi krowami, które Real u siebie przyjmuje i z łatwością zjada…
Cóż… Nie mam pod tym względem większego doświadczenia, bo tak, jak sam zauważyłeś – na Santiago Bernabeu jeszcze nie miałem okazji wystąpić. Jesteśmy jednak profesjonalistami i wiemy, jak ważny jest to mecz nie tylko dla klubu, ale i dla kibiców. Czujemy ciśnienie, ale spokojnie sobie z nim radzimy.

Ostatni raz Rojiblancos wygrali na wyjeździe z Los Blancos w 1999 roku, kiedy padł wynik 3:1 dla gości. Rok później Atletico grało już w drugiej lidze… Co sprawia, że Twoim zdaniem macie szansę tam zwyciężyć, że będzie inaczej niż przez ostatnie kilkanaście lat?
Przede wszystkim inaczej myślimy o piłce nożnej i o naszych występach. Mamy w sobie o wiele więcej entuzjazmu. Odkryliśmy nowe możliwości i chcemy wygrywać wszędzie i z każdym. Oczywiście znamy najnowszą historię derbów, ale ona na boisku nie ma znaczenia. Ważne jest tylko tak, czy jesteś w stanie zagrać na najwyższym poziomie.

To wszystko to efekt pracy Simeone?
Oczywiście. Cholo pokazał nam, że odpowiednimi środkami można osiągnąć wszystko. Obdarzył nas ogromnym zaufaniem, zaszczepił w nas swoją filozofię i jak widać daje to wyśmienite efekty. Jego koncepcja futbolu odpowiada nam w 100%.

Uważasz, że mógłbyś zakończyć swoją karierę na Vicente Calderon?
Nie. Wielokrotnie powtarzam, że buty na kołku zawieszę w ekipie Millonarios. Wychowałem się tam i chcę kiedyś wraz z nimi zagrać w lidze kolumbijskiej. To jest moje marzenie, choć oczywiście w Madrycie żyje mi się bardzo dobrze i nie mam żadnych powodów do narzekania.

Wiesz już, czy zagrasz w środę przeciwko Realowi Jaen?
Jeszcze nic nie wiem na ten temat. Trener ogłosi powołania jak zwykle po ostatnim treningu.

Uważasz, że prasa okazuje zbyt duże zainteresowanie osobą Jose Mourinho?
Nie wiem, nie skupiam się na konferencjach prasowych trenerów innych zespołów. Ciężko mi cokolwiek na ten temat powiedzieć, choć on na pewno przyciąga uwagę i to jeszcze od czasów pracy w FC Porto.

Bardzo dobrze znasz Simeone… Spotkałeś się z nim już kilka dobrych lat temu.
Tak, pierwszy raz pracowaliśmy ze sobą w River Plate. Miałem wówczas 21 lat.

No właśnie, odnośnie Twojego wieku – do Argentyny wyjechałeś w wieku 15 lat, a dwa lata wcześniej zadebiutowałeś w profesjonalnym futbolu. Jak to możliwe?
Wówczas w Kolumbii nie było jakichś ścisłych wytycznych względem wieku. Jeśli przygotowałeś sobie piłkarza i twierdziłeś, że może on zagrać, to dawałeś mu szansę. Pamiętam, że byłem wówczas bardzo podekscytowany, ale nie nerwowy.

Których piłkarzy podpatrywałeś?
Zawsze byłem bardzo spostrzegawczy. Starałem się uczyć takich zachowań, jakie prezentowali Batistuta, Crespo, Ronaldo… Każdy trener czegoś mnie uczył, ale prawdą jest, że od napastników, których podziwiałem, wyniosłem równie dużo.

Jak wspominasz swój pobyt w Argentynie?
Była to decyzja nie tylko moja, ale całej rodziny. Wiedzieli, że moim marzeniem było granie w River Plate, więc nie zabraniali mi tego, tylko pomogli tego dokonać. Mieszkałem w domu na terenie ośrodka, w którym zakwaterowani byli także inni młodzi piłkarze. Było ich bodaj osiemdziesięciu, a wśród nich Mascherano czy też Bounanotte.

Widzę, że rana na Twoim czole już się zagoiła. Rozmawiałeś z Soldado o tamtym zajściu, przeprosił Cię?
Tak, mieliśmy okazję pogadać zarówno w trakcie jak i po meczu.

Jakiś czas temu wypowiedzi Twojego ojca sprawiły sporo zamieszania…
Cóż mogę powiedzieć. To normalne, że ojciec chce dla swojego dziecka jak najlepiej. Ja jednak jestem bardzo szczęśliwy w Atletico Madryt. Media często coś podłapią, a potem tworzą z tego wielką aferę, choć tak naprawdę nie ma ku temu najmniejszych podstaw. Na szczęście w żadnym stonpiu mną to nie zachwiało.

Co jest specjalnego w hiszpańskim futbolu?
Niemal każdy zespół stara się grać dobrze w piłkę i prezentować ciekawy, otwarty futbol. Nawet jeśli budżety nie zawsze są wysokie, to kluby starają się stworzyć taką kadrę, aby podczas meczów kibice się nie nudzili.

Jak radzisz sobie z popularnością?
Staram się nie zwracać na to uwagi. To bardzo miłe, gdy z moich sukcesów cieszę się nie tylko ja, ale również moi fani. Wiem jednak, że kiedyś to wszystko się skończy, więc wolę się do tego nie przyzwyczajać i nie ulegać sławie.

Modlisz się przed meczem?
Staram się modlić jak najczęściej, bo mi to pomaga. Mam na myśli dość prosty sposób, dzięki któremu czuję się lepiej.

Poza Kaką, z którym jesteście przyjaciółmi, znasz jakichś graczy Realu?
Czasem mam do czynienia z Cristiano, ponieważ reprezentuje nas ten sam agent. Z kolei Higuain był ze mną w River Plate, więc z nim także mam jakiś kontakt.

Czy po zdobyciu tytułów coś się zmieniło w Atletico?
To był jeden z moich celów, aby przyjechać do najlepszej ligi świata i wraz z tym klubem zdobywać trofea. Na razie wywalczyliśmy dwa na arenie międzynarodowej, ale stać nas również na sukcesy w kraju. Jesteśmy pewni siebie, co udaje się przełożyć na kolejne zwycięstwa, które dają nam coraz więcej punktów i wysokie miejsce w tabeli.

TEST:

Idealne miejsce do życia? Bogota

Kto miał, jak dotąd, największy wpływ na Ciebie jako piłkarza? Simeone

A komu zawdzięczasz to, jakim jesteś człowiekiem? Ogromny wpływ na moje życie ma Jezus

Wybór Cholo w plebiscycie Złotej Piłki FIFA to 1. Messi, 2. Falcao, 3. Ronaldo. Zgadzasz się z tym? Nie mnie to oceniać

Gdyby to zależało tylko od Ciebie, to zostałbyś w Atletico na kolejny sezon? Nie zależy to ode mnie

Wolisz zakwalifikować się do Ligi Mistrzów czy wygrać Copa del Rey? Zakwalifikować się do Ligi Mistrzów

Wolałbyś triumfować w Champions League czy zagrać z Kolumbią na Mundialu? Zagrać z Kolumbią na Mundialu

Najlepszy piłkarz w historii? Diego Maradona

Mistrzostwo Hiszpanii rozstrzygnie się między Barcą i Atleti? Nie

Kto powinien dostać nagrodę dla najlepszego trenera – Mourinho, Guardiola czy del Bosque? Simeone

Uważasz, że wiesz na temat Hiszpanii tyle samo co na temat Kolumbii? Nie

Garate, Gento, Aragones – który z nich nie grał na Vicente Calderon? Gento