Wtorkowy wieczór kibice „Atleti” mają zarezerwowany na pojedynek Ligi Mistrzów. Przed naszym zespołem zadanie najcięższe z możliwych – spotkanie z niepokonaną w lidze ekipą Jurgena Kloppa – drużyną Liverpoolu.
Drużyna prowadzona przez Niemca ma za sobą fantastyczny sezon. Potrzeba niezwykle dobrej dyspozycji, abyśmy mogli przebrnąć przez tę ścianę.
Analiza taktyczna by Jurgen?
Ktoś przesłał mi wiadomość, że Joao Felix może nie zagrać. Ktokolwiek zagra w środku, Vitolo czy ktoś inny – za trzy tygodnie, kiedy zagramy rewanż, nie będziemy mieli pojęcia, kim oni będą grać, ponieważ wtedy wszyscy wrócą do składu, a mają potężną drużynę. Zawsze zaangażowanych jest kilku kluczowych graczy – ostatnia linia, obrońcy mogą się nieco zmienić. Analiza dotyczy bardziej pomysłów, stylu gry, planu lub ścieżki, którą podążają, niż poszczególnych graczy. To się nie zmienia. Sposób, w jaki się bronią, jest spójny tak długo, jak Diego tam jest. Oznacza to, że nigdy się nie zmieni. Oczywiście ofensywne rzeczy ulegają poprawie. Defensywnie, to jest to samo i jest bardzo dobre – dlatego trzymają się tego.
Szkoleniowiec wypowiedział się również na temat podejścia całego zespołu.
Oni tworzą atmosferę i wykorzystują tę atmosferę. I jest to bardzo agresywny zespół, całe ich podejście jest agresywne, trener jest bardzo można powiedzieć żywiołowy! Na pewno musimy być na to przygotowani.
Czego oczekuje po Atlético?
Właściwie dużo. Jest całkiem jasne, że gdy masz 10 punktów za Barceloną i Realem Madryt, nie możesz złapać obu, więc mistrzostwo prawdopodobnie jest wykluczone. Kwalifikacja do Ligi Mistrzów, nie jest w stu procentach pewne. A Atlético jest jak my, goniąc to trofeum przez lata, lata i lata, byli już dwa razy w finale. To coś innego. Liga… nie powiem, walczyli – ale to był okres przejściowy. Naprawdę wielcy zasłużeni gracze dla klubu musieli odejść – Godin, Gabi, Griezmann, Juanfran – i musieli ich zastąpić. Ale dobrze sobie radzą. Myślę, że ponownie zakwalifikują się do Ligi Mistrzów, co jest dobre, a następnie w przyszłym roku będą o krok do przodu. Oczekujemy, że spróbują wykorzystać tę szansę. To jest równa gra; grają w domu, musimy tam jechać, ale staramy się wykorzystać doświadczenia z przeszłości.
Mecz równych szans
Atlético spotka się z Liverpoolem po raz piąty w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Obie ekipy mają na swym koncie jedną wygraną. Dwa spotkania zakończyły się remisem. Atlético, któremu mało kto daje szanse na awans do dalszej rundy swojego sukcesu może upatrywać w statystykach spotkań z angielskimi zespołami. W dotychczasowej historii bardzo dobrze grało nam się z wyspiarskimi, ekipami notując 11 wygranych, 12 remisów i tylko 6 porażek.
Dwumecz pomiędzy ekipami zapowiada się bardzo ciekawie pod względem efektywności gry. Obie drużyny są bowiem w czołówce, jeśli chodzi o klasyfikację oddawanych strzałów. Liverpool oddaje ich średnio 16 na mecz, podczas gdy Atleti około 15. Pod względem defensywnym zdecydowanie trudniej strzelić bramkę naszej drużynie (średnio 0,83 goli na mecz przy 1,33 Liverpoolu).
Potrzeba jedności Atleti
Wszystkie te statystyki jak podkreślają piłkarze, będą jednak mało ważne we wtorkowy wieczór, gdy obie ekipy wyjdą na murawę Wanda Metropolitano. Ważne będzie nastawienie do gry:
Marcos Llorente
„Kluczem w Lidze Mistrzów jest danie z siebie wszystkiego. Każdy zespół ma wiele jakości i jest silny na tym etapie rozgrywek. Nastawienie i realizacja swoich założeń to klucz, który zrobi różnicę pomiędzy dwoma zespołami na podobnym poziomie. Takie spotkania są dla zawodników wyjątkowe, mieliśmy trudne momenty w sezonie, ale teraz to wszystko idzie w zapomnienie. Nasi kibice zawsze byli z nami i podobnie jak my są spragnieni sukcesów. Postaramy się pokazać ten głód wygranej na boisku, pokazać nasze zaangażowanie i pasję. Musimy być jednością”
Podobną opinię o czekającym spotkaniu ma również Yannick Carrasco, który spodziewa się ciężkiego meczu.
Jestem przekonany, że to spotkanie będzie bardzo ciężkie, zresztą jak każde w Lidze Mistrzów. Jeśli będziemy słuchać trenera, tego, jaki ma plan na spotkanie, to myślę, że możemy wygrać rywalizację. Najważniejsze we wtorek będzie to by zagrać z sercem, dać z siebie wszystko i przede wszystkim być drużyną i jednością. Będziemy mieć za sobą naszych fanów, którzy dodadzą nam energii, byśmy mogli dać z siebie więcej niż 100%
Liverpool sześciokrotnie wygrywał Ligę Mistrzów. Spotkanie z Atleti będzie powrotem do miejsca, gdzie przed 6 miesiącami zdobywali trofeum Ligi Mistrzów, pokonując Tottenham 2:0. W rozgrywkach grupowych zajęli pierwsze miejsce pokonując Napoli,Red Bull Salzburg oraz Genk.
Powrót do miejsca tryumfu
W rozgrywkach ligowych „The Reds” są niepokonani od 26 spotkań i nad drugim w tabeli Manchesterem City wypracowali przewagę 25 punktów. W ostatniej kolejce pokonali Norwich 1:0 w roli gości. W zespole Jurgena Kloppa wszyscy podstawowi zawodnicy są dostępni do gry. Nikt nie odniósł kontuzji oraz nie pauzuje za kartki.
Czy Atleti zdoła pokonać Liverpool, który jest w znakomitej formie przekonamy się we wtorkowy wieczór.
Serce mówi „jakoś się przeciśniemy”, ale rozum, że dostaniemy ostro po dupie i jedyne o co możemy powalczyć w tym sezonie to miejsce w Lidze Mistrzów. Nie ma żadnych argumentów, które by przemawiały na naszą korzyść. Liverpool miażdży wszystkich w tym sezonie i wszystko wskazuje na to, że my będziemy ich kolejną ofiarą. Nawet gdyby jakimś cudem udało się ugrać dobry wynik w Madrycie, to na Anfield zapewne ekipa Klopp’a sprowadzi nas na ziemię. Nie będzie płaczu jeśli odpadniemy, w końcu odpaść z taką maszyną do zabijania jak Liverpool to żaden wstyd. Ale mam nadzieję, że nie będziemy murować bramki… Czytaj więcej »