Dziś i jutro zostaną rozegrane pierwsze mecze w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Atlético jutro o 20:45 na Vicente Calderón podejmie świetnie spisujące się w ostatnim czasie Leicester. Faworytem są oczywiście Rojiblancos, lecz tak naprawdę nie wiadomo czego możemy spodziewać się po Lisach, które w ostatnim czasie znacząco poprawiły formę. Dobry okres przeżywają także podopieczni Diego Simeone.
Goście jutrzejszej potyczki to wciąż aktualny mistrz Anglii, lecz już wiadomo, że tytułu nie obroni. Sensacyjne zwycięstwo oznaczało zwiększone zainteresowanie poszczególnymi graczami ze strony większych zespołów, ale i tak udało się zatrzymać tak ważnych graczy jak czołowy strzelec Jamie Vardy czy kreator gry Riyad Mahrez. Największą stratą okazała się sprzedaż N’Golo Kanté do Chelsea. Anglik oraz Algierczyk w trwającym sezonie nie zdołali utrzymać postawy z mistrzowskiej kampanii, co od razu przełożyło się na grę reszty drużyny. Zespół prezentował się słabo i w pewnym momencie zajrzało mu w oczy widmo spadku do Championship.
Słabe wyniki kosztowały posadę dotychczasowego trenera, Claudio Ranierego, który w maju był noszony na rękach po wygraniu Premier League. Sentymentów jednak nie mieli działacze, którzy w lutym zdecydowali zastąpić Włocha Craigiem Shakespeare’em. Anglik przez ostatnie sześć lat był asystentem w Leicester i była to jego pierwsza samodzielna szansa na prowadzenie zespołu. 53-latek rozpoczął obiecująco, gdyż jego podopieczni ograli Liverpool 3-1 i ten sam wynik powtórzyli w kolejnej potyczce z Hull. Niesieni zwycięstwami ligowymi, zdołali odrobić straty w rewanżu 1/8 finału Champions League i wyeliminować Sevillę. Po powrocie na krajowe boiska przyszły trzy kolejne zwycięstwa, a nowy menedżer przeszedł do historii Premier League jako pierwszy Brytyjczyk, który wygrał swoje pierwsze cztery pojedynki. Dopiero w ostatni weekend patent na Lisy znalazł Everton, który zwyciężył 4-2. Trzy bramki dla ekipy z Liverpoolu padły po dośrodkowaniach, więc jest to jednak ze wskazówek dla opiekuna Atleti.
Nie gorzej spisują się Colchoneros, którzy w ostatnim meczu wywieźli remis z Santiago Bernabéu. Była to dwunasta potyczka wyjazdowa z rzędu bez porażki. Również na Calderón drużyna dobrze sobie radzi i od lutego wprawdzie przegrała dwa mecze, ale w obu przypadkach przeciwnikiem była Barcelona. Dodatkowo ekipa dowodzona przez Diego Simeone jest drużyną turniejową, która doskonale pod względem taktycznym podchodzi do dwumeczów. Na pięć edycji Copa del Rey i pięć rozgrywek europejskich, Argentyńczyk osiągnął cztery finały. Wyeliminowanie przed ostatecznym spotkaniem zwykle wiązało się z bojem z Realem lub Dumą Katalonii (po dwa razy). Raz lepsze okazały się drużyny Rubina Kazań (Liga Europy 2012/13) i Celty (Puchar Króla 2015/16).
Spotkanie mogłoby być emocjonujące szczególnie dla polskich kibiców, lecz mimo obecności dwóch graczy znad Wisły, trudno powiedzieć o drużynie z King Power Stadium „polskie Leicester”. W kadrze drużyny przebywają Marcin Wasilewski oraz Bartosz Kapustka, lecz obaj nie mogą liczyć na regularną grę. 36-letni obrońca wystąpił w pięciu spotkaniach, jeszcze za kadencji Ranierego i otrzymał jedną szansę w Lidze Mistrzów. Była to sromotna porażka 0-5 przeciwko Porto. Jeszcze gorzej prezentują się „osiągnięcia” byłego gracza Cracovii, którzy ma na koncie tylko trzy mecze w Pucharze Anglii. Po wielu meczach poza kadrą, obaj znaleźli się na ławce rezerwowych podczas potyczki z Evertonem, lecz nie było im dane powąchać murawy.
HISTORIA SPOTKAŃ
Całkowity bilans: 4 mecze (3 zwycięstwa Atlético, remis; bramki: 7-2)
Leicester – Atlético 0-2 (Puchar UEFA, 30 września 1997 r.)
(Juninho 72’, Kiko 82)
Atlético – Leicester 2-1 (Puchar UEFA, 16 września 1997 r.)
(Juninho 69’, Vieri 72’-k. – Marshall 11’)
Atlético – Leicester 2-0 (Puchar Zdobywców Pucharów, 8 listopada 1961 r.)
(Collar 60’-k., Jones 75’)
Leicester – Atlético 1-1 (Puchar Zdobywców Pucharów, 25 października 1961 r.)
(Keyworth 56’ – Mendonça 89’)
FORMA
Atlético (RZZZR):
8.04.17 Real Madryt 1-1 (LaLiga, wyjazd)
4.04.17 Real Sociedad 1-0 (LaLiga, dom)
1.04.17 Málaga 2-0 (LaLiga, wyjazd)
19.03.17 Sevilla 3-1 (LaLiga, dom)
15.03.17 Bayer 0-0 (Liga Mistrzów, dom)
Leicester (PZZZZ):
9.04.17 Everton 2-4 (Premier League, wyjazd)
4.04.17 Sunderland 2-0 (Premier League, dom)
1.04.17 Stoke 2-0 (Premier League, dom)
18.03.17 West Ham 3-2 (Premier League, wyjazd)
14.03.17 Sevilla 2-0 (Liga Mistrzów, dom)
SYTUACJA KADROWA
Atlético
Diego Simeone zmaga się z podobnymi brakami kadrowymi jak przed Derbami Madrytu. Argentyńczyk na pewno nie może skorzystać z Miguela Ángela Moyi, Šime Vrsaljko, Augusto Fernándeza oraz Tiago Mendesa. Ten ostatni jednak ma cień szans na uzyskanie zgody lekarzy, lecz praktycznie niemożliwe, aby z miejsca wskoczył do składu bez ogrania. Wciąż z urazami zmagają się Kévin Gameiro oraz Nicolás Gaitán, którzy wczoraj trenowali poza grupą i mają małe szanse na występ przeciwko Leicester.
Przewidywany skład
Leicester
Największą stratą Craiga Shakespeare’a jest brak kapitana Wesa Morgana i sam trener potwierdził, że piłkarz nie będzie gotowy, aby zagrać na Calderón. Innymi graczami, którzy również zmagają się z urazami są Molla Wague, Onyinye Ndidi oraz Nampalys Mendy.
Przewidywany skład
SĘDZIA
Mecz poprowadzi Szwed Jonas Eriksson. 43-latek od 2000 roku jest arbitrem w rodzimej lidze, a od 2002 ma status sędziego międzynarodowego FIFA. Dorobił się wielomilionowej fortuny na obrocie prawami telewizyjnymi.
Skandynawski rozjemca miał okazję dwukrotnie gwizdać w spotkaniach z udziałem Rojiblancos, którzy zwyciężyli z Beşiktaşem 3-1 (Liga Europy) oraz zremisowali z Chelsea 0-0 (Liga Mistrzów). Mecz z Turkami był debiutem Saúla Ñígueza w pierwszej drużynie Atleti. Eriksson nie sędziował do tej pory żadnego meczu z udziałem Lisów.
TRANSMISJA
nSport + (początek o 20:40)
Canal + Sport (początek o 20:40, transmisja łączona z meczem Bayern-Real Madryt)
Leicester z obecnego sezonu ciężko porównywać do tego z poprzedniego. Zmiana trenera może i przyniosła skutek (przynajmniej chwilowy, ciekaw jestem czy to faktycznie był chwilowy efekt nowej miotły, czy do końca sezonu oprócz porażki z Evertonem zachowają dobrą postawę) ale nie na tyle by nam zagrozić. Zresztą w zeszłym sezonie mimo tak dobrej gry byliby dla nas spokojnym przeciwnikiem. Co innego gra wokół komina w Anglii a co innego mierzenie się z najlepszymi zespołami w Europie. Nie powinniśmy mieć z nimi wielu kłopotów i liczę na solidną zaliczkę 2:0.
Jedna rzecz: w LE 2012/13 odpadliśmy z Rubinem Kazań, a nie z Rostowem
Ja obawiam się tego,że Leicester prezentuje podobny styl do nas. Wiemy jak często gra obronna przeciwnika sprawia nam kłopoty, dlatego trochę obawiam się tego meczu. Oni nie mają nic do stracenia, co może im tylko pomóc. Najważniejsze to nie dać sobie strzelić bramki i strzelić jedną bramkę, w tym wypadku może nam udać się wbić z jedną lub dwie. Mimo to jestem optymistą i postawię na wynik 2:0.
1-0, jakiś farfocel Griezmanna/Torresa.
3-0
@AfanasolBenz Dzięki za zwrócenie uwagi, już poprawione. Opowiem przy okazji anegdotkę, która mogła wpłynąć, że popełniłem ten błąd. Kiedy byłem dzieckiem, przeglądałem telegazetę i czytałem informację, że reprezentacja ma zagrać z Ukrainą albo Bialorusią. Ojciec skwitował coś w stylu „zaś z Rusami”, na co odparłem, że „nie z ruskimi tylko Ukrainą/Białorusią”. Ojciec odparł „Do mnie to je wszystko jedno”. Podświadomie mogło mi się wbić, że „ruskie to ruskie”, nie ma co się rozwodzić.
Celem numer jeden musi być niestracenie gola. Oczywiście najlepszym wynikiem byłoby wysokie zwycięstwo i spokój przed rewanżem, ale priorytetem muszą być tyły. Lepsze 0-0 niż 1-1 lub 2-1. Osobiście liczę, że jakoś sobie w tym ataku pozycyjnym poradzimy i uda się strzelić przynajmniej jednego gola. Ciekawi mnie, czy Leicester od początku postawi autobus, czy też pierwsze 15-20 minut poświęci na atak z zaskoczenia i zepchnięcie nas na naszą połowę. Pewne jest to, że zaangażowanie i celność podań muszą być na o wiele wyższym poziomie niż w derbach.
Stawiam 2-0 zarówno tutaj w komentarzu, jak i u buka. 🙂
Średniak ligi angielskiej z 4tą drużyną świata nie ma prawa zdobyć gola na jej terenie. Od początku spotkania powinniśmy założyć wysoki pressing. Obecny Leicester przypomina mi dzisiejszą Valencie. Mam nadzieje, że losy awansu do półfinału rozstrzygniemy w pierwszym spotkaniu, chyba że będziemy mega nieskuteczni w ataku. Biorę 3-0 w ciemno. Jeśli Leicester coś ustrzeli to tylko po stałym fragmencie gry. Liczę na to, że piłkarze podejdą do tego spotkania mniej rozluźnieni niż ja 🙂
@kvrol, możesz wytłumaczyć, dlaczego sądzisz, że 0-0 jest lepsze, niż 2-1?
Podrzucicie jakiś fajny link? 🙂
Duży wybór na reddicie 🙂
https://www.reddit.com/r/soccerstreams/comments/64zu96/1845_gmt_atletico_madrid_vs_leicester/
Ależ ich ciśniemy. Jest pięknie, vamos Atleti.
Ależ oni grają tragicznie. Jak jakiś 2 ligowy zespół a nie ćwierćfinalista CL.
Kurwa trzeba strzelić!
Błąd sędziego…
Nie powinno być tego karnego.
Jedenastka być może i niesłusznie podyktowana, ale wizualna przewaga Atleti wreszcie znalazła swoje odzwierciedlenie w wyniku.
No, czyli karne podyktowane niesłusznie – karne niesłusznie niepodytkowane 1:1 !
Karny na Griezmannie może i niesłuszny, ale obrońca Leicester też inteligencją nie grzeszy. Ciekawe w którym momencie stwierdził, że wbiegnięcie w rozpędzonego zawodnika będzie dobrym pomysłem.
Koke miał dwa bardzo dobre strzały z dystansu. Szkoda, że nic nie wpadło. Savic testowany przez Vardiego. Pierwsze 45 minut tego dwumeczu utwierdziło mnie w przekonaniu, że jedynym piłkarzem Leicester który może utrudnić nam awans jest Schmeichel.
Torres . . .
Co Torres zrobił xD
Aż mi brakuje słów by skomentować teraz ten strzał Torresa
No mnie nabrał ten Mahrez.
Torres robi wszystko, żeby kibice zaczęli mieć go dość. Niech w końcu raz mu coś wyjdzie, bo ostat partaczy 100% sytuacji.
Wolałbym w miejsce Saula. Saul dzisiaj bardzo słabo.
Ależ beznadziejna druga połowa w naszym wykonaniu.
Coś jest nie tak z murawą, Juanfran przewraca się nie jako pierwszy.
Znowu z realem w finale pewnie …
A więc tak się czują Barcelona i Real, kiedy bronimy się przez 80% meczu…
Wynik całkiem, całkiem. Lisy świetnie sobie radzą w murowaniu dostępu do bramki, ale w rewanżu muszą zaatakować. A bez gola na wyjeździe to jak bez gaci.
Jaruzel, przepraszam, że dopiero teraz mogę odpisać.
0-0 byłoby lepszym wynikiem niż 2-1, ponieważ bezbramkowy remis stawia Leicester w sytuacji, w której w rewanżu muszą za wszelką cenę się bronić, by docelowo myśleć o karnych. Nasza wygrana 2-1 dałaby im większe pole do popisu, bo zdobyty gol na wyjeździe spowodowałby, że u siebie mogliby wyjść jak w meczu Sevillą: stuprocentowo zaangażowani, ofensywni, niemający nic do stracenia.