Lucas i Theo Hernández przyciągają uwagę największych innych, również silnych, zespołów. Starszego z braci chętnie widziałby u siebie Juventus, a zainteresowanie drugim wyraża Barcelona oraz Granada, z kolei Manchester City oboma. Klauzule wykupu kontraktu w przypadku Lucasa i Theo wynoszą odpowiednio 25 i 6 mln €, co wcale nie jest ceną zaporową. Wszelkie zapytania o obrońców kończyły się negatywną odpowiedzią Atlético, które widzi ich jako w przyszłość jako kluczowych graczy klubu.
Stara Dama była w stanie zaproponować Lucasowi 5-letni kontrakt, natomiast Obywatele kusili go potrojeniem pensji w stosunku do tej, którą otrzymuje w Madrycie. Francuz wydaje się jednak szczęśliwy w drużynie Rojiblancos, a w ostatnim sezonie otrzymał kilkanaście szans na pokazanie się. Rozegrał m.in. dwumecz z Barceloną w ramach Ligi Mistrzów w pełnym wymiarze czasowym i zebrał bardzo dobre opinie. Jego atutem jest wszechstronność, gdyż może zagrać zarówno na środku jak i lewej stronie defensywy. Włodarze Colchoneros nie chcą pozwolić odejść utalentowanemu piłkarzowi, więc są w kontakcie z jego agentem. Celem jest zwiększenie poborów i klauzuli wykupu 20-latka.
Theo to 18-letni lewy obrońca, który niedawno został mistrzem Hiszpanii i zdobył Copa del Rey w kategorii Juvenil A. Nie udało mu się jeszcze zadebiutować w pierwszej drużynie, ale ma do niej zostać włączony na przyszły sezon, a już teraz uczestniczy w pretemporadzie pod okiem Diego Simeone. Atleti również jemu pragnie szybko podnieść klauzulę.
Dobry ruch. Tym Theo się wszyscy bardziej jarają w klubie niż Lucasem, to musi być niezły talent.