Piłkarkom Atlético Féminas nie udało się dziś niestety awansować do finału Pucharu Hiszpanii. W półfinałowym meczu ze Sportingiem Huelva przegrały po serii rzutów karnych, przez co nie staną przed pierwszą w historii szansą wywalczenia tego treofeum.
Dzisiejsze spotkanie było bardzo wyrównane. Żaden z zespołów nie osiągnął jakiejś znaczącej przewagi. W 41. minucie Angela Sosa dała prowadzenie drużynie Rojiblancas. Niestety rywalki zdołały wyrównać w drugiej połowie. Do końcowego gwizdka wynik się już nie zmienił, przez co obie drużyny czekała dogrywka.
W trakcie dodatkowych 30 minut to Atlético Féminas było bliżej strzelenia decydującego gola, jednak znakomicie spisywała się bramkarka Sportingu Huelva, która broniła wszystko, co leciało w kierunku jej bramki. Ostateczne rozstrzygnięcie przyniosły dopiero rzuty karne, w których ekipa z Andaluzji wygrała 5-4. Jedyną, która nie trafiła z jedenastu metrów była Amanda. Strzał zawodniczki Los Colchoneras wybroniła Sara.
Mimo tej porażki, Atlético Féminas mogą zaliczyć ten sezon do bardzo udanych. Wywalczone wicemistrzostwo Hiszpanii daje im możliwość gry w Lidze Mistrzów, w której do tej pory Rojiblancas nie grały ani razu. Drugie miejsce jest też najlepszym wynikiem od momentu wznowienia sekcji w 2001 roku.