Dzisiejszy trening Osasuny poprowadził Alfredo Sanchez. Asystent Jose Luisa Mendilibara zastępował pierwszego trenera, do którego dotarła wczoraj wiadomość o śmierci jego 86-letniej matki. Drugi szkoleniowiec pojawił się także na oficjalnej przedmeczowej konferencji prasowej. Na samym początku wyraził swoje wsparcie dla 52-latka. – W imieniu całego klubu chciałbym złożyć mu kondolencje ze względu na to, co się stało. Wiemy, że to stało się nagle. Na szczęście Jose jest silnym, odważnym człowiekiem i poprowadzi jutro Osasunę. Myślę, że to dodatkowa motywacja dla naszych piłkarzy, by wygrać i zadedykować to zwycięstwo właśnie jego zmarłej matce.
Na temat jutrzejszego meczu z Atletico Madryt drugi trener Los Rojillos wyznał: – To jest bardzo trudny przeciwnik i prawda jest taka, że musimy wykorzystać każdą z naszych najgroźniejszych broni. Wiemy, że po utracie drugiego miejsca w tabeli nasi rywale będą nieco podrażnieni i skoncentrowani na tym, by wywalczyć komplet punktów. To agresywna drużyna, która świetnie gra w obronie. Mają również świetnych zawodników w ofensywie, przez co niemal zawsze strzelają przynajmniej jednego gola. Pod względem taktycznym są za każdym razem przygotowani perfekcyjnie.
– Mamy na swoim koncie dwie porażki z rzędu i to oczywiste, że chcemy się przełamać. Musimy być bardzo czujni i ostrożni, a jednocześnie trzeba zrobić wszystko, by w miarę możliwości grać swój futbol. Kluczowym elementem będzie opanowanie środka pola, odbiór piłek. Nie można oddać inicjatywy w ręce Atletico, bo skończy się to źle. Być może zadecydują szczegóły, a być może wygra ten, kto będzie miał więcej szczęścia – dodał.
Jednak Alfredo Sanchez jest optymistą i na koniec powiedział: – Byliśmy już w gorszych sytuacjach. Na razie mamy jakąś tam przewagę nad strefą spadkową, jednak musimy zwyciężyć. To jest konieczne, by z każdym tygodniem być coraz spokojniejszym. Myślę, że runda rewanżowa jest w naszym wykonaniu przyzwoita, nawet pomimo tych dwóch ostatnich porażek. Jeżeli unikniemy błędów, jakie popełniliśmy przeciwko Betisowi, to będzie dobrze.
