MIENTRAS OTROS DUERMEN, NOSOSTROS CONQUISTAMOS EUROPA!
Jeśli ktoś nie wierzył w Atlético Madryt, to teraz może przyznać przed samym sobą, że się mylił. I to bardzo. Podopieczni Diego Simeone wywalczyli na Stamford Bridge awans do finału Ligi Mistrzów w najlepszy możliwy sposób. Nie pozostawili żadnych niedomówień. Nikt nie może mieć wątpliwości, kto był lepszą stroną w tej półfinałowej rywalizacji. Za trzy tygodnie w Lizbonie dojdzie do piątych w tym sezonie derbów stolicy Hiszpanii.
Od samego początku Rojiblancos grali bardzo mądrze. Stosowali skuteczny pressing, a gdy nadarzała się okazja, to atakowali. W piątej minucie gospodarze mieli sporo szczęścia, gdyż zaskakujące dośrodkowanie Koke z powietrza o mały włos nie skończyło się golem. Niestety piłka trafił tylko w poprzeczkę.
Żadna z drużyn nie decydowała się na jakieś szalone przejęcie inicjatywy. Wszystko wskazywało na to, że dopiero jakakolwiek bramka jest w stanie rozruszać to niezwykle zacięte i stojący na wysokim poziomie taktycznym widowisko. Po nieco ponad pół godzinie gry kibice The Blues wpadli w szał radości. Na prawym skrzydle Willian poradził sobie bowiem z Filipe i Diego Godínem, piłkę przejął César Azpilicueta i wbiegł z nią w pole karne. Hiszpan wycofał ją do Fernanda Torresa, a ten, z małą pomocą Mario Suáreza, umieścił ją w siatce.
Wydawało się, że droga do finału została dla Atlético Madryt zamknięta i że Chelsea zrobi wszystko, by dowieźć skromne zwycięstwo do końca. Na szczęście Los Colchoneros po raz kolejny udowodnili, że nigdy się nie poddają i nie ma sytuacji bez wyjścia. Kilkadziesiąt sekund przed przerwą udało im się wyrównać. Tiago posłał znakomitą długą piłkę w pole karne. Tuż przed linią końcową zdołał sięgnąć ją Juanfran, który posłał ją wszerz „szesnastki”. Obrońcy The Blues tylko patrzyli jak ta dociera do Adriána Lópeza, który następnie pakuje ją do siatki.
Hiszpańskiemu napastnikowi należą się ogromne brawa, gdyż po raz kolejny wykorzystuje szansę gry w tak ważnym meczu. Były gracz Deportivo radził sobie na tle Anglików bardzo dobrze, popisując się paroma ładnymi dla oka zagraniami i, przede wszystkim, strzelając wyrównującego gola.
Zagadką pozostawało to, w jaki sposób na to wszystko zareagują po przerwie podopieczni José Mourinho. Od początku drugiej połowy to jednak Rojiblancos atakowali. Najwyraźniej Diego Simeone nakazał swoim zawodnikom dobić skonsternowanego rywala. Znakomitej szansy nie wykorzystał min. Arda Turan, którego strzał z bliskiej odległości zdołał obronić Mark Schwarzer. Z drugiej strony Thibaut Courtois efektownie wybronił główkę Johna Terry’ego.
W końcu trener gospodarzy postanowił pójść na całość. Z boiska zszedł Ashley Cole, którego zastąpił Samuel Eto’o. Jednak Kameruńczyk zamiast pomóc Chelsea, to tylko jej zaszkodził. W 59. minucie sfaulował on bowiem w polu karnym Diego Costę i sędzia nie miał żadnych wątpliwości, by wskazać na jedenasty metr. Do niesfornej piłki podszedł El Lagarto i mocnym uderzeniem pod poprzeczkę nie dał żadnych szans golkiperowi przeciwników.
The Blues byli całkowicie rozbici. W 72. minucie dzieła zniszczenia dokonał Arda Turan. Była to niemal kopia akcji, jaka miała miejsce przy pierwszym golu. Tiago znów uruchomił na prawej stronie Juanfrana, który zagrał piłkę w kierunku tureckiego kolegi. Pierwsza próba pomocnika Los Colchoneros trafiła w poprzeczkę, ale zdołał on jeszcze dobić ją do bramki Chelsea.
To był koniec. Było wiadomo, że Anglicy nie odrobią strat. W końcowych fragmentach kilka razy na wysokości zadania stanął jeszcze Thibaut Courtois, broniąc m.in. groźny strzał Edena Hazarda. W końcu sędzia odgwizdał koniec meczu.
KOLEJNY PRZYSTANEK: LIZBONA!
Bramki:
[1-0] Fernando Torres 36′ (asysta César Azpilicueta)
[1-1] Adrián López 44′ (asysta Juanfran)
[1-2] Diego Costa 60′ (karny)
[1-3] Arda Turan 72′
– – – – –
Wyjściowy skład Chelsea: Mark Schwarzer – Branislav Ivanovic, Gary Cahill, John Terry, Ashley Cole – Ramires, David Luiz, César Azpilicueta, Willian, Eden Hazard – Fernando Torres
Zmiany:
[54′] wchodzi Samuel Eto’o, schodzi Ashley Cole
[67′] wchodzi Demba Ba, schodzi Fernando Torres
[77′] wchodzi André Schürrle, schodzi Willian
Na ławce pozostali: Hilário, Tomás Kalas, Marco van Ginkel, Oscar
– – – – –
Wyjściowy skład Atlético Madryt: Thibaut Courtois – Juanfran, Diego Godín, Miranda, Filipe – Tiago, Mario Suárez, Koke, Arda Turan – Adrián López, Diego Costa
Zmiany:
[66′] wchodzi Raúl García, schodzi Adrián López
[76′] wchodzi José Sosa, schodzi Diego Costa
[84′] wchodzi Cristian Rodríguez, schodzi Arda Turan
Na ławce pozostali: Daniel Aranzubia, Toby Alderweireld, Diego, David Villa
– – – – –
Żółte kartki:
[31′] Gary Cahill (Chelsea)
[60′] Diego Costa (Atlético Madryt)
[65′] Adrián López (Atlético Madryt)
Bramka nr 1 i 3: Tiago->Juanfran->Adrian/Arda
Fantastyczne uczucie z tym awansem! Kto by się przed sezonem spodziewał podobnych atrakcji? No i kaleczący Adrian jakże ważna bramka, który to już raz Simeone geniuszem? 🙂
Nie do opisania. Ekstaza.
Piekny wieczor.
W finale pozostaje probowac odegrac sie na bialej czesci Madrytu za CdR 🙂
A tymczasem wracamy do podboju ligi.
Niesamowite zwycięstwo, nie spodziewałem się, że aż tak ich rozjedziemy. Super zagrał cały zespół bez wyjątku, ale środek pola, Mario, Tiago i Koke zmiażdżyli Chelsea, a zwłaszcza Tiago, super mecz, najlepszy tego gracza jaki widziałem, zdecydowanie w finale powinien zagrać z Gabim. Mam tylko nadzieje , że jedynym piłkarzem z 11 który odejdzie latem będzie Costa( chociaż mam nadzieje , że zostanie, ale raczej mało prawdopodobne). Simeone dał im to co wyróżnia bardzo dobry zespół od wybitnego, pewność siebie i niesamowitą chęć zwyciężania . Wiem, że to zespół zagrał niesamowicie, ale Simeone i tak dla mnie głównym bohaterem. Kibicuje Interowi… Czytaj więcej »
Ja Atleti kibicuje od 5 lat . Nigdy bym sobie nie wyobraził wtedy że może nas cos takiego spotkać jak obecnie .
Jak przegramy finał to trudno dla mnie już i tak jesteśmy największą rewelacją rozgrywek . Ważne że kluczowi gracze są w formie i że są ambitni . Jedziemy po puchar ale jak nie teraz to za rok albo 2 . VAMOS ATLETICO
naprawdę magiczny sezon warto czekać tyle lat
Warto zauważyć że to Adrian przeprowadził nas przez ćwierć i półfinały 😀 Kto by się spodziewał 😀
Zawodników oceniłbym tak: Courtois-no comment 10/10 CAŁY blok defensywny 9/10 – za tą jedną przespana akcję , puszczenie Wiliana i Hazarda przy linii i brak krycia Torresa. Warto wyróżnić Juanfrana za dwie asysty ale też zganić za dwie straty na rzecz Hazarda. Środek pola 9/10 – Koke , Mario i zwłaszcza Tiago (dwa świetne pasy na Juanfrana) rewelacja, Arda słaba pierwsza połowa w pełni zrekompensowana bramką i zaangażowaniem w drugiej. Adrian zrobił swoje, zdobył kluczową bramkę. Oby wrócił na właściwy poziom. Dwukrotnie jednak zamiast przyjmować piłkę i rozegrać pozwolił sobie na nonszalancję. Bramka w półfinale LM osładza ten nieudany sezon… Czytaj więcej »
@Thorgal Ty zaklepuj SportKlub na finał Ligi Mistrzów!
Cholo pokazał nam wczoraj, po raz kolejny, że warto ufać w jego decyzje. Jest przecież pierdolonym geniuszem! Dziękuję!
Dla mnie Koke zrobił robotę we wczorajszym meczu, kontrola piłki i zastawianie się. Jestem ciekawy z iloma kolesiami na plecach potrafi kontrolować piłkę na metrze kwadratowym.
Kapitalny mecz w naszym wykonaniu ! nie do opisania jest moja radość z tego, że jesteśmy w finale LM. Sezon najlepszy w historii chyba walczymy i jesteśmy blisko mistrzostwa i jeszcze finał LM ! Coś pięknego. Cholo jest geniuszem ! Jeśli miałbym wybrać piłkarza meczu to jak dla mnie byłaby to cała drużyna !
a ja ogldam powtórki z meczu i nadal ciężko uwierzyyyć.
Ej, dopiero do mnie dociera to co się stało.
Naprawdę nie przypuszczałem, że dożyję czasów, kiedy będziemy walczyć o zwycięstwo w Primera Division i Lidze Mistrzów. Cudowne uczucie!
Warto zauważyć świetny mecz sędziego. 😉
Będzie ktoś w Szczecinie w multikinie na finale? 😀
A ja po tylu latach kibicowania nadal nie mogę uwierzyć w to, co się wczoraj stało. Aż wczoraj zdarłem gardło z radości. W pełni zasłużyliśmy na ten awans. 🙂
Kyrie eleison jak ja się wczoraj najebałem
Witam chce wam pogratulowac super meczu rozegranego przez wasza druzyne. Co Atletico wyprawia w tym sezonie jest naprawde niesamowite, nie wazne komu sie kibicuje bo jesli jestes prawdziwym kibicem trzeba doceniac takie rzeczy. Zycze wam wygrania LM jak i ligi, bo naprawde zaimponowala mi ta druzyna, a co najwazniejsze by to byl dopiero poczatek nowej Ery w histori Atletico. Sorka za orto.
Pozdro.
Ja jeszcze jednak wyróżniłbym Koke. Dopiero po tym jak ściągnąłem mecz i obejrzałem jeszcze raz drugą połowę to zdałem sobie sprawę jaką tytaniczną robotę odwalał.
Cor72z, ale i tak śmieszniej było, jak próbowałem coś Ci przetłumaczyć przez telefon po hiszpańsku, ale byłem wstawiony tak, że najprostszych słów nie kojarzyłem. xD
Zmiażdżyli Chelsea! Oby tak samo było z Realem, wierzę w to.
To co się wczoraj wydarzyło to absolutna magia. Kto by przypuszczał, że znajdziemy się sytuacji o krok od zdobycia pucharu LM i wygrania ligi. Po tylu latach jestem świadkiem prawdopodobnie najlepszego momentu historii Atleti. Co do meczu, to bałem się, że nie podołamy. Pierwsze spotkanie rzuciło dość pesymistyczne światło na dwumecz i spodziewałem się, że tu sie nasza przygoda z LM zakończy. Jakże bardzo sie myliłem 🙂 Chelsea zagrała inaczej niż sie spodziewałem, ale to i tak był wieczór Atleti. Wspaniała motywacja Cholo, ta wola walki i ambicja chłopaków, aż z dumą sie patrzy na ich gre. Zdarte gardło i… Czytaj więcej »
zasłużyli 🙂
Zasluzylismy na ten puchar. Bedzie pieknie jak go zdobedziemy 😉