Marsz rezerw Atlético Madryt ku barażom o awans do Segunda División B jest bardzo powolny i nie wiadomo czy zakończy się sukcesem. Wczoraj Rojiblancos zremisowali z bezpośrednim rywalem, Fernando Henares 1-1. Colchoneros wyszli na prowadzenie w 28. minucie dzięki bramce zdobytej przez Jorge Katime, a rywale odpowiedzieli w 48. minucie golem wyrównującym, który potem okazał się ustalającym wynik meczu.
Po 36 kolejkach druga drużyna Atleti plasuje się nadal na 4. miejscu. Nad niedzielnym rywalem utrzymała 2 punkty przewagi i na 2 kolejki przed końcem fazy zasadniczej ma wszystko w swoich rękach. 8 maja przyjdzie się mierzyć u siebie z Parlą, która jest 13. w klasyfikacji i już o nic konkretnego nie walczy.
Fernando Henares – Atlético Madryt B 1-1 (0-1)
Bramki:
[0-1] Jorge Katime 28’
[1-1] Alex 48’
Żółte kartki: Juanito (Fernando); Jorge Katime (Atlético)
Sędzia: Patiño Álvarez
Skład Fernando Henares: Edu – Leandro, Iván González, Edu, Juanito, Alcalde (Alex Díaz 69’), David, Juan Carlos (Samu 63’), Alex, Alain, Javi Jiménez (Rober 51’)
Skład Atlético Madryt B: Bernabé – Borja González, Rafa, Nacho, Dani Espejo, Benjamín, Yuri, Arona (Amath 54’), Néstor (Villa 57’), Roberto (Theo 73’), Jorge Katime
Ogolnie dzieki za te raporty, Manian. Zawsze czytam z zaciekawieniem.
Osobiscie marzy mi sie Atletico B w Segunda, ktore przecieraloby najbardziej utalentowanych canteranos przed wejsciem do pierwszej ekipy.
A dziękuję bardzo.
Mnie również marzy się drużyna rezerw na zapleczu Primera División. Zresztą pisałem o tym nie tak dawno. Dobrze jakby takie rezerwy były od czasu do czasu (albo i częściej) doglądane przez Diego Simeone. Ważne, aby grały taktyką pierwszego zespołu. W 4. lidze trudno o godnych przeciwników dla młodych utalentowanych graczy.
4 liga to smiech, podobnie zreszta jak Segunda B. Wystarczy spojrzec na Barce B, w ktorej obecnie pierwsze skrzypce w trzeciej lidze gra m.in. Alberto Perea, czyli 26-letni zawodnik, byly gracz Atleti B. Sporo w tym sezonie ogladalem Athletic B i tam bardzo czesto (Villalibre) lub dosyc czesto (Cordoba) szanse dostaja wielkie talenty, ktore w przyszlosci niemal na pewno beda czescia pierwszego zespolu. W obecnej sytuacji nie byloby wiekszego sensu pchac mlodych crackow (typu Theo, Moya czy Ferni obecnie w naszym przypadku) ponizej poziomu Segunda moim zdaniem. W Segunda otworzylyby sie naprawde fajne mozliwosci i w koncu ekipe B traktowanoby… Czytaj więcej »
Niestety Athletic B spadnie z ligi, więc też pojawią się u Basków kłopoty z zapewnieniem młodym talentom stałej gry w zespole na poziomie Segunda División.
Wszystkich meczów Atleti B bym na pewno nie oglądał z różnych przyczyn, ale z chęcią bym zobaczył raz na jakiś czas zmagania młodych Rojiblancos, tym bardziej jeśli występowaliby obiecujący gracze.