Wszystko wskazuje, że mediapunta-gate będzie najdłuższą operą mydlaną tego okna transferowego w Atlético Madryt. W mediach przewinęła się masa nazwisk, a teraz z przejściem do Los Rojiblancos łączony jest Pablo Aimar.
Rozgrywającego Benfiki Lizbona chciał mieć u siebie już poprzedni szkoleniowiec, Quique Sánchez Flores. Również Gregorio Manzano widzi w Argentyńczyku doskonałe uzupełnienie linii pomocy.
31-letni Aimar spędził siedem sezonów w Primera División – pięć w Valencii oraz dwa w Saragossie. Później spróbował swoich sił w Portugalii, gdzie w 2010 roku poprowadził Benficę do tytułu mistrzowskiego. W związku z tym, że za rok wygasa mu kontrakt z popularnymi Orłami, media szukają mu nowego pracodawcy – na razie pojawiły się plotki o argentyńskich drużynach, mówi się także o przejściu na Bliski Wschód.
Benfice będzie prawdopodobnie zależało na utrzymaniu Aimara w swoich szeregach, ale jego odejście znacznie odciążyłoby budżet płacowy, ponieważ Rocky Balboa należy do najlepiej zarabiających w klubie. Sam zainteresowany chciałby wypełnić swoją umowę, jednak oferta z Hiszpanii może zmienić jego plany.
Aimara z początków Valencii ubóstwiałem i mam do niego duży sentyment. Niestety, trochę stary już jest i lepiej wziąć kogoś innego. Ale lepszy Pablo niż nikt.
Ja to widzę w tylko jednym przypadku. Gdy kupimy Lamelę i oddamy go na wypożyczenie na ogranie, wtedy możemy ściągnąć jakiegoś weterana.
Kiedyś Aimara bym chciał, teraz niezbyt.
Wolę Diego.
Nie widzę sensu.
Hmm…. za 2-3 mln euro owszem. Za więcej? Nie ma mowy!
Za stary, za duża pensja i jeszcze parę milionów za transfer no way!!!
Nie.
Jak za darmo na sezon, przemyślałbym, ale płacić za niego nie powinniśmy…