Luciano Vietto udzielił wywiadu dla „Mundo Deportivo”. Napastnik Atlético, który obecnie przebywa na wypożyczeniu w Sevilli wyjaśnił dlaczego wybrał Andaluzyjczyków oraz kilka razy zaznaczył, że najważniejsze jest dla niego otrzymanie jak największej liczby minut, co pozwoli mu na piłkarski rozwój.
Jak się czujesz podczas pierwszych dni w Sevilli?
– Dobrze. W klubie świetnie mnie przyjęto. Jeszcze nie miałem okazji zwiedzić dokładnie miasta, bo jesteśmy w hotelu. Ciągle gdzieś wyjeżdżamy i nie ma czasu.
Twoje początki są doskonałe. Mówię o golu przeciwko Granadzie.
– Tak, na szczęście wszystko dobrze się układa. To pozwoli mi być bardziej pewnym siebie, aby przyczynić się do pomocy drużynie.
Dlaczego wybrałeś Sevillę
– Jestem młody i potrzebuję minut. Sevilla zagra w Lidze Mistrzów oraz walczy na innych polach. Z tego powodu będę miał więcej czasu na pokazanie swoich możliwości.
Czy Jorge Sampaoli był kluczowy w wyborze?
– Sampaoli zadzwonił do mnie i powiedział, że ma mnie na uwadze. Doceniłem to.
Żeby zagrać w Sevilli, odmówiłeś Barcelonie. Niektórzy tego nie rozumieją.
– Wcześniej mówiłem o powodach mojej decyzji. Jestem młody i potrzebuję minut. W Barcelonie prawdopodobnie nie otrzymałby tak wielu szans jak w Sevilli, ponieważ konkurowałbym z najlepszymi piłkarzami na świecie. Postanowiłem iść własną drogą.
Czyli zainteresowanie Barcelony nie zrobiło na Tobie wielkiego wrażenia?
– To nie jest tak. To było motywujące i bardzo im za to dziękuję, ale muszę rozwijać się jako piłkarz poprzez grę.
Kiedy została podjęta decyzja o opuszczeniu Atlético?
– Podczas pretemporady ustaliliśmy, że poprzedni sezon nie ma znaczenia. Mogłem pozostać w klubie albo odejść do innej drużyny. Chciałem mieć się rozwijać poprzez jak najczęstszą grę.
Sztab szkoleniowy zauważył, że po powrocie z wakacji wróciłeś w doskonałej formie fizycznej.
– To byłą kwestia konsekwentnej pracy, którą wykonałem w poprzednim sezonie.
Jak oceniasz rok spędzony w Atlético?
– Oczywiście chciałbym zagrać więcej meczów i zdobyć więcej bramek. Wolę jednak pamiętać pozytywne rzeczy, które mnie tam spotkały.
Czego zabrakło, aby udało Ci się odnieść sukces w Atlético ?
– Myślę, że kontynuacji. Wydarzenia nie potoczyły się tak jak chciałem, co kosztowało mnie spadkiem zaufania. Złożyło się na to wiele zewnętrznych i wewnętrznych czynników. Mam nadzieję, że ten sezon będzie inny.
Jak wyglądały Twoje relacje z Diego Simeone?
– Relacje z Cholo są doskonałe. Poza tym nie reagował, kiedy wzywano go do odstawienia mnie, czym pokazał, że nadal wierzy w moje umiejętności.
Dlaczego nie pojechałeś na Igrzyska Olimpijskie?
– Chciałem, ale w klubie postanowiono, że będzie lepiej, jeśli nie pojadę. Oglądałem mecz z Portugalią z pragnieniem, aby być z nimi.
Myślisz, że kadra może o Tobie zapomnieć?
– Nigdy. Najpierw muszę jednak być ważnym piłkarzem dla swoje klubu, grać więcej i na wysokim poziomie. Dzięki temu będę brany pod uwagę przy powołaniach do reprezentacji.
We wtorek Superpuchar Europy z Realem Madryt. Nieźle na rozpoczęcie poważnego grania.
– To ważny mecz. Kiedy przybyłem do Sevilli, zespół był już w trakcie przygotowań. Postaramy się rozegrać jak najlepsze spotkanie.
Twój ostatni mecz w Atlético, choć nie zagrałeś, był również przeciwko Realowi. To wyjątkowe spotkanie?
– Gra przeciwko Realowi jest zawsze czymś wyjątkowym, tym bardziej jeśli chodzi o finał. Musimy przygotować się z myślą, że zagramy przeciwko wielkiemu rywalowi.
Czy Colchoneros są mocniejsi po tej porażce?
– To było bolesne doświadczenie, ale Atlético staje się silniejsze po każdej takiej porażce. Wiedzieliśmy, że znów będziemy zaczynać od zera w drodze do zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Teraz dobrze im życzę.
A fani Atlético, co o nich powiesz?
– Że pragną wielu sukcesów.
Wrócisz, czy planujesz pozostać w Sevilli?
– W tej chwili nie mam planu. Powrót jest możliwy, ale teraz skupiam się na Sevilli.
Źródło: „Mundo Deportivo”