Monteskiusz powiedział, że zraniona miłość doprowadza do tego samego, co nienawiść. Uczucia towarzyszące obecnym na wczorajszym, pierwszym oficjalnym meczu Atletico w nowym sezonie kibicom oddają te słowa w pełni. David De Gea oraz Sergio „Kun” Aguero. Nieodwzajemniona miłość madrytczyków do swoich pupili pozostawiła szramę na „domownikach” Vicente Calderón. Wczorajszy pojedynek z Norwegami był okazją do wyrażenia wszystkich dręczących uczuć, które gromadzili w swoich sercach kibice przez ostatnie dwa miesiące.
Aguero zdechnij!
Niedojrzałe, aczkolwiek zrozumiałe zachowanie dające upust swoim emocjom zaprezentowali fanatycy z grupy Frente Atletico. Śpiew dobiegający z dolnej części południowej trybuny Vicente Calderón wyraźnie określa stanowisko kibiców do nowego piłkarza Manchesteru City. „Agüero muérete, Agüero muérete” – śpiewali kibice. El Kun dołączył do grona znienawidzonych nad Manzanares – podobne przyśpiewki kierowane były wcześniej do Jose Marii del Nido, Jose Mourinho czy Cristiano Ronaldo. Wywieszane były przeróżne transparenty: m.in. Zdechnij Aguero, zdrajco!
Z drugiej strony, podobny incydent nigdy nie dotyczył innego ulubieńca madryckich kibiców, Fernando Torresa. El Nino pokazał, że istnieją inne, bardziej profesjonalne sposoby opuszczenia klubu.
Aguero i De Gea, najemnicy!
Do niedawna dwóch ulubieńców trybun Estadio Vicente Calderón. Okrzyki „KUN, KUN, KUN, KUN” czy śpiewy o Davidzie De Gei odeszły jednak w zapomnienie po tym, jak obaj zmienili klubowe barwy. Pokazuje to niestety, jak w ciągu kilku miesięcy z bohatera można stać się obiektem wyzwisk.
El Frente wywiesiło także baner bezpośrednio skierowany do nowego portero Manchesteru United. Brzmiał on następująco: „De Gea, nigdy nie będziesz jednym z nas”.
Rodzina „Kuna”
Najbardziej anti- ze zgromadzonych na Vicente Calderón kibiców poruszyli nawet kwestię syna „Kuna” Aguero, Benjamina. Śpiewali: Benjamin your father is Higuain.
Nienawiść do Aguero przerosła chyba wszelkie granice, gdy pojawił się napis: Aguero y Giannina. Las putas mas capas de Argentina. („Aguero i Giannina; najdroższe dzi*ki/ku*wy w Argentynie”). Co ciekawe, ten banner w przeciwieństwie do wartości wspomnianych przez Norwegów nie przeszkadzał służbom porządkowym z madryckiego stadionu.
Nienawiść do „góry” mniejsza niż żądza krwi
Bardzo popularne w poprzednim sezonie przyśpiewki przeciw władzy Miguela Angela Gila i Enrique Cerezo miały miejsce na trybunach również podczas wczorajszego spotkania z Stromsgodset. „Gil cabrón, fuera del Calderón” – krzyczał stadion. Siła przebicia tych słów ze ścian Vicente Calderón nie była jednak tak duża jak żądza krwi znienawidzonych już byłych Rojiblancos. Niewykluczone jednak, że wraz z upływem zaawansowania sezonu, kibice zapomną o niewdzięcznikach, gdyż ich drogi z Atleti już się rozeszły, a z Gilem Marinem męczyć się będziemy cały czas.
Najbardziej wymownym wyrazem fanów wobec prowadzonej przez Gila & Cerezo polityki transferowej był banner: „¿Dónde están los 70 millones?” (Gdzie jest 70 milionów?). Presja wywierana na zarząd być może przyspieszy działania Atletico na rynku i szybciej zobaczymy nowego mediapuento i zastępcę „Kuna” Aguero.
Forlan wraca do łask
Po odejściu „Kuna” Aguero, Diego Forlan wrócił do łask fanów z Vicente Calderón. Kibice już przy pierwszej okazji świeżo upieczonego zdobywcy Copa America krzyczeli: „Uruguayo! Uruguayo!”. Pichichi z sezonu 2008/2009 otrzymał owacje na stojąco i kolejne dobrze słyszalne okrzyki po zejściu z boiska, gdy na murawie zastąpił go Eduardo Salvio. Zastąpiło to więc gwizdy, które w poprzednim sezonie towarzyszyły urugwajskiemu napastnikowi niemal na każdym kroku.
Norweski banner
Banner norweskich kibiców 'Godset’: „Demokracja. Różnorodność. Godność.” został zdjęty przez służby porządkowe na Vicente Calderón. Dlaczego?
Żądza krwi. Nienawiść. Zapomnienie. Dla najemników, zdrajców nie ma miejsca w południowym Madrycie. Z klubem można się pożegnać pokazując swą miłość, bądź chociaż szacunek do drużyny, w której się grało. Nikt nie ma nic przeciwko rozwojowi młodych piłkarzy, lecz chęć odejścia do największego wroga nie była, nie jest i nigdy nie będzie tolerowana.