Prezydent La Liga, Javier Tebas, ogłosił przed kilkoma dniami, że zadłużenie klubów ligi hiszpańskiej spadło z poziomu 650 mln € w 2013 roku do 317 mln € obecnie. Przed czterema laty drużyny zanotowały łączną stratę w wysokości 200 mln, obecnie – zysk 100 mln €. – Wszystkie działania zostały przeprowadzone bez zmniejszenia konkurencyjności klubów. Mamy najlepsze drużyny, najlepszych zawodników i trenerów. Stajemy się najmocniejszą ligą świata również pod względem finansowym – stwierdził Tebas.
Zarząd La Liga jest przekonany, że do 2020 roku dług zostanie zupełnie zredukowany, a BBVA zostanie całkowicie ‘uzdrowiona’. Podobne rokowania dotyczą również klubów z drugiego poziomu rozgrywek.
Na podstawie danych z poprzednich dwóch lat i obecnych, stwierdzono łączne zmniejszenie zaległości finansowych wobec Urzędu Skarbowego o 333 mln €, z czego 190 mln to wynik starań trzech klubów: Deportivo, Espanyolu i Atlético Madryt. I to właśnie Rojiblancos włożyli największy wysiłek w poprawę sytuacji finansowej, spłacając połowę ww. kwoty, i co za tym idzie, redukując własne zaległości do poziomu poniżej 60 mln €.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z pracy jaką wykonaliśmy wspólnie z LFP, szczególnie ze znakomitej poprawy zdrowia finansów profesjonalnych klubów, co jest niezwykle dla nas satysfakcjonujące. Po raz pierwszy w historii futbol w Hiszpanii przynosi zyski. UEFA to dostrzegła, widzimy jak pojawiają się nowi inwestorzy. Bardzo nas to cieszy – stwierdził przewodniczący Rady Sportu w Hiszpanii, Miguel Cardenal.
Kluby La Liga zostały podzielone na 5 grup, w zależności od wielkości zadłużenia i problemów z jego spłacaniem.
Business plus: Zadłużenie tych klubów wynosi zero lub jest całkowicie kontrolowane, a prognozy finansów są znakomite (Real Madryt, Barcelona, Celta Vigo, Villarreal, Eibar, Athletic, Real Sociedad).
Business: Kluby nie mają kłopotów finansowych i mogą sobie pozwolić na większe wydatki (Valencia, Sevilla, Rayo Vallecano, Real Betis).
Turista plus: Zmagają się ze spłatą długu, ale nie mają problemów finansowych (Granada, Malaga, Atlético Madryt).
Turista: Jeśli utrzymają się w lidze, nie będą miały poważnych problemów (Las Palmas, Levante, Sporting Gijon).
Cola: Mają zadłużenie wobec Haciendy i innych wierzycieli (Getafe, Espanyol, Deportivo La Coruña).