Dziś mamy:26 April, 2024
27.04.2024, g. 21:00
La Liga (Hiszpańska Primera Division)
Atletico Madryt vs Athletic Bilbao
Do meczu pozostało:
1dn.3godz.4min.
11.95 X3.50 24.00 Odbierz 630 zł i typuj na eFortuna.pl Zarejestruj konto
Transmisja na żywo

Zły i nieobiektywny redaktor przedstawia: Bestia znad Manzanares

Diego Costę można kochać albo nienawidzić. Nic pomiędzy. Wiedzą o tym piłkarze, kibice, trenerzy, sędziowie. Brazylijczyk jest jednym z najbardziej charakterystycznych i charakternych piłkarzy w całej La Liga. Gdyby nie dostał szansy na wyjazd do Europy, pewnie do dziś grałby w piłkę na ulicach, mając przy tym na swoim koncie kilka zatargów z prawem. Przez kilka lat nic nie wskazywało na to, że wybije się ponad przeciętność i stanie się tak ważnym piłkarzem tak mocnej drużyny. Choć Diego Simeone utemperował już nieco 25-latka, to i tak jego wewnętrzna bestia wychodzi z niego przy każdej możliwej okazji.

Byłbym ślepym idiotą, gdybym po wczorajszym meczu z Realem Madryt twierdził, że cała wina za idiotyczne boiskowe starcia, przepychanki i kłótnie leży po stronie Królewskich i że to oni są źli. Nie da się ukryć, że w pojedynku Diego Costa vs. Álvaro Arbeloa, Pepe, Sergio Ramos i Xabi Alonso prowokacje i brzydkie zachowania wypływały od obydwu stron. Brazylijczyk swoje odcierpiał, jednak w kilku sytuacjach nie pozostawał dłużny swoim rywalom. Derby to mecz wyjątkowy – wiadomo – ale El Lagarto wyraźnie wychodzi na tego typu spotkania wręcz przemotywowany i nabuzowany.

Podopieczni Carlo Ancelottiego dopięli swego – po godzinie fauli, prowokacji i różnego rodzaju pyskówek napastnik Atlético Madryt nie wytrzymał i na oczach sędziego w brzydki sposób potraktował Ángela di Maríę. Arbiter pokazał mu żółtą kartkę (aż dziw, że za reakcję Diego Costy nie dał mu zaraz drugiej), co wyklucza go z gry w rewanżu na Vicente Calderón.

Nie jest tak, że kibice Rojiblancos kochają swoją bestię bezgraniczną miłością i mówią o nim bezkrytycznie. El Lagarto drugi sezon jest ich bohaterem, strzela gole i jest duszą całego zespołu. Nie brakuje mu ambicji, zaangażowania, siły i woli walki, a pod względem fizycznym jest niemal nie do zatrzymania. Ma bowiem niezłe przyspieszenie, ogromną siłę oraz ponadprzeciętne dynamikę i zwrotność. Wielu nazywa go koszmarem obrońców, jednak czasem wydaje się on być rywalem samego siebie.

Faktem jest, że gdyby Diego Costa grał w jakiejkolwiek innej drużynie, to fani Los Colchoneros by go nienawidzili. Przez ostatnie dwa lata nieco się ogarnął, o czym niezaprzeczalnie świadczą statystyki – jest najczęściej faulowanym piłkarzem i to za przewinienia na nim przeciwnicy są najczęściej karani żółtymi kartkami. Sam Brazylijczyk przekracza przepisy stosunkowo rzadko, a w dotychczasowych 33 występach (2732 minuty) został upomniany przez sędziego zaledwie 8 razy.

Denerwować może jednak jego frustracja po każdym złym zagraniu. Nie ma znaczenia, czy błąd popełnił on sam czy kolega z drużyny. Za każdą pomyłkę El Lagarto jest wściekły i z reguły w geście bezradności rozkłada ręce. Dość często dyskutuje też z arbitrami. Gdy dostaje żółtą kartkę, wówczas obowiązkowo musi zamienić kilka zdań z głównym. Jeśli mamy do czynienia ze spalonym lub niepodyktowanym rzutem karnym lub wolnym, wówczas lamenty Brazylijczyka kierowane są do asystentów. Napastnik Atlético Madryt potrafi także porozmawiać z sędzią technicznym, co uczynił m.in. wczoraj schodząc do szatni.

Jasne, że takich graczy kocha się najbardziej i pamięta się ich najdłużej. Diego Costa jest jednym z tych zawodników, którym zależy i który chce za każdym razem wygrać, a najlepiej jak strzeli przy okazji jakiegoś gola, dwa, ewentualnie trzy lub cztery. Bestii wychowanej na brazylijskich ulicach nie da się do końca utemperować. Jest to niemożliwe, zwłaszcza w warunkach, gdy podczas wyjazdowych meczów z trybun lecą wyzwiska i małpie odgłosy (decyzja o grze dla reprezentacji Hiszpanii tylko jeszcze bardziej rozjuszyła kibiców), a rywale i sędziowie w każdym spotkaniu mają Cię na celowniku.

Trzeba potępiać wczorajsze zachowanie zawodników Realów Madryt. Trzeba również krytykować prowokującego ich Diego Costę. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest jednak to, że być może za kilka miesięcy El Lagarto wyjedzie wraz z reprezentacją Hiszpanii na Mundial. Wówczas ci, którzy na niego pluli, podadzą mu w szatni rękę i będą wspólnie walczyć o zwycięstwa. Ci z kolei, którzy gnoili go z trybun, będą świętować, gdy snajper Rojiblancos zdobędzie bramkę na wagę wygranej. Kto go będzie wtedy nienawidził? Cała reszta, jak zwykle.



Share
0 0 Głosy
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Porek
Porek
2024 lat temu

Muszę przyznać, że Costa wczoraj grał jak burak, ale Pepe i Arbeloa jeszcze bardziej. Pepe smarkając Coście w twarz oraz Arbeloa dwa razy kopiąc Costę bez piłki w jednym meczu byli wyróżniającymi się postaciami. Nie mówiąc o symulkach Di Marii i Pięknego. No, ale nie od dziś wiemy, że mierdy zrobią wszystko aby wygrać 🙂

okwa
okwa
2024 lat temu

Najśmieszniejsze to jest to, że piłkarze, będący chlubą swoich narodów i wzorami do naśladowania dla dzieci zachowują się gorzej niż zawodnicy B klasy, w meczu gdzie grają ze sobą dwie zwaśnione wioski.

Thorgal
Thorgal
2024 lat temu

Jestem raczej jednym z nielicznych fanow Atletico, ktorzy nie lubia Costy. Zwyczajnie nie trawie takich typow. Diego gra sezon konia i bez niego byloby naprawde ciezko. O jego atutach pisano juz wiele. Brakuje mu jednak zarowno blysku jak i talentu jaki mieli nasi poprzedni snajperzy. Forlan potrafil uderzac z dystansu, Kun mial drybling i nienaganna technike, Falcao mial finezje i zdobywal bramki, ktore zapieraly dech w piersi. Pamietam jego uderzenie z lewej nogi pod kryciem z20m w meczu z Walenecja czy blizniacze bramki w finale LE z Bilbao i SP z Chelsea. Najwyzszy kunszt i magia. Czy Costa to ten… Czytaj więcej »

Niemiec
Niemiec
2024 lat temu

To jest nas już dwóch po tej stronie barykady 🙂 Chociaż co do określenia 'bandyta boiskowy’, to obiektywnie patrząc chyba jest ono trochę na wyrost. To co wyczyniał w zeszłym sezonie wróżyło źle, ale w tym sezonie i tak jest nader spokojny, jak na sytuacje, z którymi się zmaga. W każdym meczu ktoś próbuje go prowokować, a i tak znosi wiele bez słowa. Nie lubię jak więcej się przepycha niż gra, ale przy takim temperamencie i tak się stopuje wg mnie. Przecież w takich ostatnich derbach Madrytu nie jeden piłkarz już użył by rąk.

Chillmos
Chillmos
2024 lat temu

Dobra wypowiedź Thorgal, podpinam się pod „zarzuty”.
Często jednak przymykam na to oko, jak Diego popisze się jakimś dobrym zagraniem, weźmie ciężar gry na siebie a przede wszystkim, gdy regularnie strzela. Skoro już siedzi na tej szpicy i tak wymyśla, to wypadało by strzelił niemało brameczek.
Jednak w tej chwili to nasza jedyna opcja z przodu.

gregory97
gregory97
2024 lat temu

A ja jestem wielkim fanem talentu Costy. No i powiem wam, że ja go nie cenie najbardziej za te bramki, które w tym sezonie zdobywa bardzo regularnie(nawet bardziej niż CR7, bo strzela regularnie 1 gola, a tak jest lepiej niż strzelić 3 i później nic) tylko za to, że ma takie coś co bardzo cenie jak ma piłkę to on jej nie straci tylko nawet jak będzie podwojony jakoś mu się uda ją podać koledze z drużyny, albo wywalczyć chociaż aut. Jak ma piłkę jest nie do zatrzymania. Jest niesamowicie szybki. Ile to razy była sytuacja, ze piłka już stracona… Czytaj więcej »

gregory97
gregory97
2024 lat temu

Jakby tak biegał wszędzie to by może nie miał siły tak skutecznie walczyć z obrońcami kiedy realnie ma szanse na odbiór piłki, albo kiedy sam ma piłkę. O to mi chodziło, ale rzeczywiście trochę nietrafiony ten cytat.

Pujfa
Pujfa
2024 lat temu

co do gwiazdorzenia to raczej Coście daleko to tego, on po prostu jest perfekcjonistą ( pewnie Cholo to u niego zaszczepił) i zostawia na murawie całe serce. Jego pretensje mogą wynikać z tego, że oczekuje od kolegów z zespołu tyle samo, co czasem jest błędem bo każda osoba jest inna i nie można od wszystkich wymagać co się od siebie wymaga, trzeba z dystansem patrzyć co podczas meczu jest bardzo trudne. W kwestii prowokatora to najpierw pomyślcie jak byście się czuli, gdy podczas meczu ile razy macie piłkę to słyszycie tylko gwizdy i wyzwiska ? Druga sprawa, że jak się… Czytaj więcej »

Sayor28
Sayor28
2024 lat temu

Pujfa, ja bardzo rzadko zabieram głos , ale mam wrażenie że Ty chyba nigdy nie grałeś w piłkę i nie czułeś atmosfery szatni, ba nawet Okręgowo – IV ligowej popraw mnie jeśli się myle.

Pujfa
Pujfa
2024 lat temu

no okręgówki na pewno bo cenie sobie moje zdrowie i nie chcę skończyć ze złamaną nogą. Profesjonalnie to nigdy , ale w lidze akademickiej czy FLS to tak. Co do atmosfery szatni to zbyt ogólne stwierdzenie, bo jeśli chodzi o niższe ligi w Polsce to w szatni zazwyczaj ładuje się browary albo wódę w przerwie i po meczu. chodziło mi o to, że każdy w Hiszpanii wie, że Coste jest bardzo impulsywnym graczem i wdaje się w prowokację, taka jego natura, tak samo jest z Mendelem czy połową bałkańskich piłkarzy, trenerzy to wiedzą, piłkarze też i jak sportowe metody zawodzą… Czytaj więcej »

Sayor28
Sayor28
2024 lat temu

Zbitki słownej takiej jak ,,zabieram głos bo to polega na tym, że ja mam swój argument” przyznam szerze nigdy jeszcze nie słyszałem. Gratulację :)A do sedna mam się odnosić? Naprawdę muszę ?

,,Jak ktoś grał w jakiejś lidze w piłkę to wie o co chodzi.”

Sayor28
Sayor28
2024 lat temu

,,no okręgówki na pewno bo cenie sobie moje zdrowie i nie chcę skończyć ze złamaną nogą”

https://www.youtube.com/watch?v=wxk-O_A6Jfs

Pujfa
Pujfa
2024 lat temu

no właśnie dalsze poruszenie tematu nie ma sensu, nie wiem o co Ci chodzi, czepiłeś się z tą okręgówką, bieganie po wrzosowiskach i próbowanie granie w piłkę, tak to wygląda dla mnie. O grę w jakiejś lidze pisałem ogólnie, w Polsce to nie ma za dużo znaczenia bo poziom jest tak niski, że szkoda słów. Ty masz inną opinię na ten temat ja mam inną i tyle , co tutaj więcej pisać

ElSiete
ElSiete
2024 lat temu

Felieton skrajnie nieobiektywny. Wypominanie Pepemu osmarkania brazylijczyka, przy czym nie ma pewności, że Pepe w ogóle miał taki zamiar a przemilczenie zwierzęcych odruchów DC w poprzednich derbach. Zachowanie Arbeloi równie karygodne (czerwo ewidentne). Nieczystych zagrywek Ramosa nie potrafię sobie przypomnieć, więc nie wiem po co go tu umieszczono, chyba dla zasady. Fenomenem jest dla mnie to, że Costa chyba tylko dwa razy kończył mecz z czerwem na koncie (w tym raz po drugiej żółtej). W każdym meczu z wymagającym przeciwnikiem wychodzi z niego bydle większe niż kilka lat temu z Pepego. Plucie, szczypanie, kopanie i obrażanie jest domeną Costy w… Czytaj więcej »

borda
borda
2024 lat temu

Wrzut na Hiszpańskim futbolu mówisz…

quaresma
quaresma
2024 lat temu

się chłopaczyna popisał elokwencją 😉

Dylan musisz sie sprężyć bo gawiedź jest niewzruszona mimom Twoich starań.

Niemiec
Niemiec
2024 lat temu

Dziw bierze, że po tak jednoznacznym tytule fani zza miedzy spodziewają się jakichś obustronnych analiz psychologicznych.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.

0
Chcielibyśmy wiedzieć co o tym sądzisz, zostaw komentarz!x