Dziś mija dokładnie 60 dni od finałowego meczu Ligi Mistrzów, w którym Atlético przegrało po dogrywce z Realem. Tamta porażka była dla kibiców Rojiblancos bolesna, zwłaszcza że jeszcze na 134 sekundy przed końcowym gwizdkiem ich ulubieńcy prowadzili 1-0. Niestety indywidualne błędy Diego Godína i Tiago sprawiły, że Sergio Ramos strzelił wyrównującego gola. Później było tylko gorzej.
Od tamtego czasu większość podopiecznych Diego Simeone mogła cieszyć się wakacjami. Co prawda sześciu piłkarzy wyjechało na Mundial, jednak i oni zdążyli już wypocząć. No, może nie wszyscy, bowiem Toby Alderweireld cieszy się jeszcze ostatnimi dniami urlopu i w stolicy Hiszpanii zjawi się dopiero pod koniec tego tygodnia.
W każdym razie 7 lipca Los Colchoneros rozpoczęli przygotowania do nowego, niezwykle trudnego sezonu. Najpierw przez kilka dni trenowali w swoim ośrodku Majadahonda, by 10 lipca przenieść się do znanego wszystkim Los Ángeles de San Rafael. Spędzili tam zatem ostatnie dwa tygodnie, ćwicząc po dwa, a czasami nawet trzy razy dziennie. Wszystko po to, by jak najlepiej zahartować organizmy przed nadchodzącymi dziesięcioma miesiącami. W końcu przygotowanie fizyczne to jeden z największych atutów Atlético.
W międzyczasie z różnych powodów zespół opuściło kilku kluczowych zawodników, tj. Thibaut Courtois, Filipe, David Villa i Diego Costa. Z Vicente Calderón rozstali się także Diego, José Sosa i Adrián López. Mistrzom Hiszpanii po części udało się już ich zastąpić. Nowymi graczami zostali bowiem Miguel Ángel Moyà, Guilherme Siqueira, Jan Oblak i Mario Mandžukić.
Dzisiejszy sparing z Numancią będzie zakończeniem pierwszego etapu przygotowań i pierwszym testem dla podopiecznych Diego Simeone. W identycznych okolicznościach oba zespoły spotkały się już ze sobą przed rokiem. Wówczas Rojiblancos wygrali 4-2. Dwa gole strzelił wówczas Dani Aquino, a po jednym Diego Costa i Léo Baptistão. Warto wspomnieć, że tak, jak wtedy, tak i teraz stawką będzie Trofeo Memorial Jesús Gil y Gil, które jest hołdem dla byłego prezydenta klubu z Vicente Calderón.
Jakiego składu można spodziewać się po Los Colchoneros? Wątpliwe jest to, by na murawie w dłuższym wymiarze czasowym pojawili się Diego Godín, José Giménez, Cristian Rodríguez i Mario Mandžukić. Cała czwórka pojawiła się na treningach stosunkowo późno (19 lipca), przez co nie miała ona zbyt dużo czasu na wyszlifowanie odpowiedniej kondycji. Dlatego też żaden z tych piłkarzy nie wyleci 25 lipca do Ameryki Północnej. Zamiast tego zostaną oni w Madrycie i razem z Toby’m Alderweireldem i Tiago będą pracować nad sprawami fizycznymi.
Inaczej ma się sprawa z Juanfranem i Koke. Hiszpański duet co prawda był na Mundialu, jednak wrócił z niego na tyle wcześnie, że mógł spokojnie przepracować niemal całe zgrupowanie w Los Ángeles de San Rafael. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, obaj powinni też udać się wraz z drużyną na sparingi w ramach Copa Euroamericana. Między słupkami od początku powinniśmy oglądać Miguela Ángela Moyę. Nie wiadomo, czy w przerwie zmieni go Jan Oblak, który potrzebuje chyba jeszcze trochę czasu na złapanie odpowiedniej komunikacji z obrońcami.
Partnerem Mirandy na środku obrony może być ktoś z trójki Saúl Ñíguez, Lucas Hernández i Nacho Monsalve. Największe szanse ma pierwszy z nich. Resztę składu powinni stworzyć pozostali gracze pierwszego zespołu, których później mogą zmienić wychowankowie. Młodych graczy z cantery jest bowiem w Los Ángeles de San Rafael aż dziesięciu.
Przewidywany skład Atlético: Miguel Ángel Moyà – Juanfran, Miranda, Saúl Ñíguez, Guilherme Siqueira – Gabi, Mario Suárez, Koke, Arda Turan – Raúl García, Léo Baptistão
Stadion: Estadio Municipal de Burgo de Osma
Pierwszy gwizdek: 19.00