Już dziś o godzinie 18:00 na Estadio Vicente Calderon Atletico Madryt podejmie w meczu 9. kolejki Primera Division Real Majorkę. W tabeli ligowej obie ekipy dzieli tylko punkt, jednak to gospodarze tego spotkania są faworytami. Mimo to Wyspiarze nie stają na straconej pozycji, bowiem Czerwono-Biali znajdują się aktualnie w wielkim dołku i nie wygrali żadnego meczu od pięciu spotkań.
Wielkim atutem ekipy prowadzonej przez Gregorio Manzano jest to, że będą grali przed własną publicznością, gdzie w obecnym sezonie rozegrali cztery spotkania i w żadnym nie ponieśli porażki, a co ważniejsze nie stracili ani jednej bramki. Jednak problem Atletico znajduje się po drugiej stronie formacji, w ofensywie. Otóż klub ze stolicy Hiszpanii w ostatnich trzech spotkaniach nie zdobył żadnej bramki.
Także kibice Atletico Madryt czekają na przełamanie kolumbijskiego supernsnajpera, Radamela Falcao Garcii. Były piłkarz FC Porto, który wzmocnił szeregi Los Indios za astronomiczną sumę 40 milionów euro nie trafił już do siatki rywala od 459 minut, czyli od ponad pięciu meczy. Nie wiadomo czy już dziś doczekamy się jego szóstej bramki w tym sezonie, bowiem podczas czwartkowego meczu z Udinese (porażka 2-0) doznał urazu kręgów szyjnych i to czy wystąpi od początku dowiemy się tuż przed meczem.
Dobrą wiadomością dla Manzano jest to, że swoje urazy wyleczyła czwórka zawodników: Arda Turan, Eduardo Salvio, Antonio Lopez oraz Silvio. Na pewno wielu kibiców odetchnęło z ulgą na wiadomość wyleczenia urazu przez Portugalczyka Silvio. Każdy pamięta fatalne występy Luisa Perei na tej pozycji i późniejsze stawianie na skrzydłowego Juanfrana, jednak teraz można przyjąć, że problem z prawą stroną defensywy minęły.
Natomiast Real Mallorca na początku tego miesiąca zmieniła swego trenera. Michaela Laudrupa zmienił szkoleniowiec, który w zeszłym sezonie prowadził Athletic Bilbao, Joaquin Caparros. Pod wodzą nowego trenera ekipa z archipelagu Balearów zremisowała w ostatniej kolejce z Valencią 1-1. Miesiąc to bardzo krótki okres, więc nie wiadomo czego można się dziś spodziewać po Mallorce, ale na pewno w dzisiejszej podróży na Vicente Calderon nie mają wiele do stracenia i mogą pokusić się o kolejną niespodziankę.
W tegorocznych rozgrywkach nasi dzisiejsi przeciwnicy grali 3-krotnie na wyjazdach i udało im się tylko przywieść jeden punkt.
Także przy okazji warto wspomnieć, że ten mecz będzie bardzo ważny dla Gregorio Manzano, który w sezonach 2002/03 oraz 2006/10 prowadził Majorkę do zwycięstwa Copa Del Rey oraz zajął z popularnymi Los Bermellones 5. miejsce w sezonie 2009/10.
Jednak nie tylko z tego pryzmatu będzie to ważny mecz dla El Goyo. Atletico pod wodzą 55-letniego szkoleniowca spisuję się poniżej oczekiwań, a po czwartkowej porażce z Udinese na trenera Los Colchoneros spłynęła wielka fala krytyki. Dwie wygrane i trzy remisy w siedmiu kolejkach są jednym z najgorszych wyników na inauguracje w poprzednich sezonach i trzy punkty dzisiejszego dnia mogą uratować skórę Hiszpanowi.
Atletico Madryt (18:00) Real Mallorca
Stadion: Estadio Vicente Calderon, Madryt
Sędzia: Fernández Borbalán
Typ redaktora: 3-0
Przewidywane składy:
Atletico: Courtois; Silvio, Godin, Dominguez, Filipe; Suarez, Tiago, Diego; Reyes, Turan i Falcao.
Mallorca: Aouate; Bigas, Ramis, Chico, Cendros; Pina, Tissone, Tereja; Nsue, Castro i Hemed.