Nie ma wątpliwości, że będzie to najciekawszy mecz 31. kolejki La Liga. Po jednej stronie Athletic Bilbao, czyli zespół, który nie przegrał żadnego z sześciu ostatnich ligowych spotkań, a na Nuevo San Mamés radzi sobie w tym sezonie wyśmienicie (18 meczów; 13 zwycięstw, 3 remisy, 2 porażki). Los Leones zajmują obecnie czwarte miejsce i zrobią wszystko, by utrzymać tę pozycję do końca rozgrywek. Po drugiej Atlético Madryt, które notuje passę pięciu kolejnych zwycięstw (cztery w La Liga, jedno w Lidze Mistrzów) i które od dwóch kolejek jest samodzielnym liderem. Fani Rojiblancos coraz mocniej wierzą, że uda się zdobyć pierwszy od 18 lat tytuł mistrzowski. Remis nie zadowoli żadnej z drużyn, bowiem obie ekipy chgcą sięgnąć po komplet punktów. Kto osiągnie swój cel? Początek meczu o 20:00.
Gdy podopieczni Diego Simeone przegrali nieco ponad miesiąc temu na wyjeździe z Osasuną (0-3) wydawało się, że to koniec szans na triumf w La Liga i, podobnie jak w zeszłym sezonie, uplasują się oni na najniższym stopniu podium. Wydawało się, że mimo ogromnych ambicji, woli walki i zaangażowania znów górę weźmie sportowo-finansowa potęga Realu Madryt i FC Barcelony. Od tamtej pory jednak Los Colchoneros w sześciu kolejkach zanotowali pięć zwycięstw i jeden remis (w derbach z Królewskimi), co pozwoliło im odzyskać fotel lidera. Spora w tym zasługa piłkarzy Carlo Ancelottiego, którzy przegrali dwa ostatnie spotkania (3-4 z Dumą Katalonii i 1-2 z Sevillą), przez co spadli z pierwszego na trzecie miejsce.
Oczywiście sytuacja w ścisłej czołówce nadal jest szalenie emocjonująca i najprawdopodobniej dojdzie jeszcze do paru przetasowań. Już dawno w La Liga nie było tak interesującego finiszu, w którym udział brałyby aż trzy zespoły. Aktualnie Atlético Madryt (73 punkty) z góry patrzy na FC Barcelonę (72) i Real Madryt (70). Rojiblancos czeka jednak jutro niezwykle ważny test – wyjazdowy pojedynek z Athletikiem Bilbao. Jeśli podopieczni Diego Simeone go zdadzą, wówczas zrobią ogromny krok ku temu, by zostać mistrzem. Jeżeli go obleją, wtedy ich sytuacja skomplikuje się na nowo.
Podróże do stolicy Kraju Basków nigdy nie były łatwe, zwłaszcza w ostatnim czasie. Co prawda w tym roku udało się już raz na Nuevo San Mamés wygrać (stając się jednocześnie pierwszym zespołem, który pokonał Los Leones na ich nowym obiekcie), ale we wcześniejszych dwóch sezonach Los Colchoneros ponosili dość znaczące porażki (dwa razy przegrywali 0-3). Z pewnością przewagą podopiecznych Diego Simeone będzie to, że ich rywale przystąpią do tego spotkania osłabieni. Z powodu problemów zdrowotnych nie będą mogli zagrać Carlos Gurpegi, Borja Ekiza, Ibai Gómez i Kike Sola, a z uwagi na nadmiar żółtych kartek pauzować musi Ander Herrera.
W szeregach Atlético Madryt niedostępny jest jedynie Javi Manquillo, który powoli dochodzi do pełni formy po kontuzji. Cholo najprawdopodobniej zdecyduje się posłać do boju optymalną jedenastkę. Na lewą obronę powróci zatem Filipe, w środku pola Mario Suárez ma zastąpić Tiago, a do wyjściowego składu kosztem Cristiana Rodrígueza i Davida Villi powrócić mają ponadto Koke i Raúl García. Występ tego ostatniego jest niemal pewny, tym bardziej że w ostatnim starciu z Granadą wszedł on na boisko z ławki, a w nadchodzącym pojedynku z FC Barceloną w ramach 1/4 finału Ligi Mistrzów nie będzie mógł zagrać z powodu żółtych kartek.
Jeśli chodzi o Athletic Bilbao, to kontuzje nie są jedynym problemem tej drużyny. Większym zagrożeniem jest dla nich Sevilla, która wygrała sześć kolejnych ligowych spotkań, dzięki czemu mocno zbliżyła się do czwartego miejsca zajmowanego przez Los Leones. Jeśli podopieczni Ernesto Valverde przegrają z Rojiblancos, wówczas ich przewaga nad Andaluzyjczykami może stopnieć do zaledwie trzech punktów. Dlatego też ekipa ze stolicy Kraju Basków zrobi wszystko, by pokonać Los Colchoneros. Ciężko będzie jednak tego dokonać, jeśli rywale Atlético Madryt zaprezentują tak kiepską skuteczność, jak w ostatnich kilku swoich potyczkach (zaledwie trzy gole w czterech grach).
Co ciekawe, José Antonio Teixeira Vitienes sędziował pierwszy w tym sezonie mecz pomiędzy tymi zespołami. Wówczas na Vicente Calderón zawodnicy Diego Simeone bez większych problemów wygrali 2-0 po golach Davida Villi i Diego Costy.
AKTUALNA FORMA
Athletic Bilbao
@ Elche 0-0 (La Liga)
vs. Getafe 1-0 (La Liga)
@ Villarreal 1-1 (La Liga)
@ Valencia 1-1 (La Liga)
vs. Granada 4-0 (La Liga)
Atlético Madryt
vs. Granada 1-0 (La Liga)
@ Betis 2-0 (La Liga)
vs. Espanyol 1-0 (La Liga)
vs. Milan 4-1 (Liga Mistrzów)
@Celta 2-0 (La Liga)
POJEDYNKI ZA KADENCJI DIEGO SIMEONE
29 stycznia 2014, Copa de Rey
Athletic Bilbao vs. Atlético Madryt 1-2
23 stycznia 2014, Copa del Rey
Atlético Madryt vs. Athletic Bilbao 1-0
3 listopada 2013, La Liga
Atlético Madryt vs. Athletic Bilbao 2-0
27 stycznia 2013, La Liga
Athletic Bilbao vs. Atlético Madryt 3-0
27 sierpnia 2012, La Liga
Atlético Madryt vs. Athletic Bilbao 4-0
9 maja 2012, Liga Europy
Atlético Madryt vs. Athletic Bilbao 3-0
21 marca 2012, La Liga
Atlético Madryt vs. Athletic Bilbao 2-1
PRZEWIDYWANE SKŁADY
Athletic Bilbao: Gorka Iraizoz – Andoni Iraola, Mikel San José, Aymeric Laporte, Mikel Balenziaga – Ander Iturraspe, Mikel Rico, Óscar de Marcos – Markel Susaeta, Iker Muniain, Aritz Aduriz
Atlético Madryt: Thibaut Courtois – Juanfran, Diego Godín, Miranda, Filipe – Gabi, Mario Suárez, Koke, Arda Turan, Raúl García – Diego Costa
SYTUACJA KARTKOWA
1 żółta kartka od zawieszenia: Gabi (9)
2 żółte kartki od zawieszenia: Raúl García (8), Thibaut Courtois (3)
3 żółte kartki od zawieszenia: Cristian Rodríguez (2), Diego (2), David Villa (2)
4 żółte kartki od zawieszenia: Arda Turan (6), Diego Godín (6), Javi Manquillo (1)
5 żółtych kartek od zawieszenia: Filipe (5), Miranda (5), Juanfran (5), Mario Suárez (5), Tiago (5), Koke (5), Diego Costa (5), Daniel Aranzubia (0), Toby Alderweireld (0), José Giménez (0), Emiliano Insúa (0), José Sosa (0), Adrián López (0)
SĘDZIOWIE
José Antonio Teixeira Vitienes (główny)
Francisco Lamsfús Bartolomé (asystent)
César García Fernández (asystent)
César Soto Grado (techniczny)
Mecz będzie transmitowany na Canal+ Family 2 HD