Sobotniš częć zmagań w rozgrywkach Primera Division zakończy spotkanie na Vicente Calderón, gdzie Atletico Madryt gocić będzie zespół Deportivo La Coruny.
„Los Rojiblancos” majš za sobš niezwykle ciężki okres. W zeszłym tygodniu, Atletico przegrało z Espanyolem Barcelona, który był pojedynkiem o miejsce w czołowej czwórce ligi. Następnie, po upokorzeniu przez Aris Saloniki, piłkarze znad Manzanares pozwolili, by szansa na awans z fazy grupowej Ligi Europy wymknęła się z ršk. Zwieńczeniem tragizmu Madrytczyków była porażka w ostatniej kolejce ligi z Levante – 2:0. Autobus z europejskimi pucharami powoli ucieka. Do końca sezonu wprawdzie pozostało jeszcze bardzo dużo czasu, lecz tracone punkty w ostatnich meczach mogš spowodować, iż ostatecznie nie zatrzyma się on przy Paseo Virgen del Puerto 67.
Mimo niepowodzeń, Quique Flores nie zmienił programu pracy zespołu na treningach. Hiszpański szkoleniowiec zdecydował się jednak przywrócić na ostatnich sesjach zestawienie linii obrony z poprzedniego sezonu, z Antonio Lópezem, Luisem Pereš, Alvaro Dominguezem oraz Tomasem Ujfalusim. Ewentualna decyzja o postawieniu na taki skład w obronie wydaje się być dobrym rozwišzaniem – Diego Godin wraz z Filipe Luisem w poprzednich meczach prezentowali się mizernie i zajęcie przez nich miejsc na ławce rezerwowych powinno być wystarczajšcš okazjš do wycišgnięcia wniosków.
Nadziejš na wyjcie z agonii jest dzisiejszy mecz z Deportivo La Coruna. Szukajšc pocieszenia wród meczowych statystyk, które w ostatnim czasie wyranie straciły na znaczeniu (przerwana passa zwycięstw z greckimi klubami w Madrycie, korzystny bilans bramkowy z Levante) przywraca wiarę w widowiskowy mecz.
Quique Flores, a właciwie Fran Escriba, który dzi z ławki rezerwowych będzie prowadził „Los Colchoneros” nie może narzekać na kłopoty kadrowe. Zdrowi sš wszyscy, a nieobecny jest jedynie Paulo Assuncao (5. żółta kartka).
Natomiast w obozie Deportivo kilku graczy jest wykluczonych z gry dzisiejszego wieczoru. Nie zobaczymy między innymi Andresa Guardado. Skrzydłowy reprezentacji Meksyku ze względu na uraz cięgna nie będzie do dyspozycji Angela Lotiny. Jego los podzieli napastnik Depor – Riki. Trener „SuperDepor” wobec osłabienia ataku postawi dzi na pištkę obrońców. Być może okaże się to skuteczne i zespół z El Riazor będzie w stanie podtrzymać dobrš dyspozycję z ostatnich meczów – przeciwieństwie do zespołu dzisiejszych gospodarzy prezentowali się całkiem dobrze. Ekipa Lotiny pokonała m.in. Hercules (1-0) czy Malagę (3-0) uznajšc wyższoć jedynie Racingu Santander. W przecišgu całego sezonu można jednak stwierdzić, iż klub z La Corunii nie radzi sobie na wyjazdach – na obcym terenie wygrali tylko raz, z Levante.
Najwyższy czas wyjć z dołka i udowodnić aspiracje gry w Champions League. Czas zaczšć nawišzywać do przedsezonowych zapowiedzi i rozpoczšć marsz w górę ligowej tabeli. Do końca roku Atleti zagra jeszcze jedno spotkanie, z Malagš. Miejmy nadzieję, że w tych dwóch ostatnich potyczkach „Los Colchoneros” nawišżš do poziomu, w którym zdobyli Superpuchar i Ligę Europy, dzięki czemu zmniejszš stratę do Villarrealu i Espanyolu Barcelona.
Aupa Atleti !
Prawdopodobne składy:
Atletico: De Gea; Antonio López, Perea, Dominguez, Ujfalusi; Simao, Raul Garcia, Tiago, Reyes; Forlan i Aguero.
Deportivo: Aranzubia; Seoane, Aythami, Lopo, Colotto, M. Pablo; Adrian, A. Tomas, Juan Rodriguez, Urreta; Lassad.