Diego Simeone:
– Gdybym był kibicem Hannoveru, to oczywiście byłbym zadowolony z wyniku. Trzeba jednak przyznać, że końcowy rezultat nie do końca jest sprawiedliwy. Oni strzelili nam gola w jednej z niewielu swoich akcji, podczas gdy my ciągle napieraliśmy, a dopiero w końcówce zdobyliśmy zwycięską bramkę. Losy dwumeczu są nadal otwarte, Hannover będzie miał na pewno pełne wsparcie swoich kibiców w rewanżu. Cieszy mnie jednak, że moja drużyna zaprezentowała się bardzo dobrze i mam nadzieję, że choć nie będzie łatwo, to uda się wywalczyć awans.
Eduardo Salvio:
– Jestem zadowolony przede wszystkim z wyniku, bo naszym celem było zwycięstwo. Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz, a teraz czeka nas trudny rewanż. Będziemy musieli wykorzystać tam każdą możliwą okazją. Dziś, dzięki Bogu, udało mi się strzelić kolejną bramkę i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Myślę, że Hannover jest rywalem na poziomie Besiktasu, choć z tureckim klubem wynik w pierwszym meczu był lepszy. Mamy jednak szansę wygrać ze wszystkimi w tych rozgrywkach i miejmy nadzieję, że dzięki ciężkiej pracy uda nam się wygrać Ligę Europy.
Diego:
– Na pewno to spotkanie za tydzień będzie trudniejsze niż to dzisiejsze na Vicente Calderon. Mamy co prawdą niewielką zaliczkę, ale trzeba pamiętać, że Hannover to bardzo silna, zwarta drużyna, która potrafi być zabójcza z kontrataku. Musimy uważać, bo na swoim stadionie są bardzo groźni. Na szczęście dzisiejsza bramka Salvio stawia nas w mimo wszystko lepszej sytuacji. Szkoda, że dzisiejszy mój strzał obronił bramkarz, choć w pierwszej chwili myślałem, że padła bramka. ?Teraz najważniejsze jest dla mnie odzyskanie pełnej sprawności, bo te pięć tygodni bez grania to był koszmar. Jednak dziś czułem się o wiele lepiej niż w Saragossie, więc wszystko idzie powoli do przodu i ku lepszemu.
Thibaut Courtois:
– Hannover pokazał, że jest bardzo dobrze zorganizowanym zespołem. W drugiej połowie mieliśmy jeszcze więcej sytuacji niż w pierwszej i na szczęście Toto wykorzystał jedną z nich. Rewanż nie będzie łatwy, bo każda niemiecka drużyna gra u siebie bardzo dobrze, ale musimy walczyć. Jeśli chodzi o następne mecze to patrzymy wyłącznie na pojedyncze nadchodzące spotkania. Wiemy, że osiągnięcie pierwszej czwórki na koniec sezonu w lidze wydaje się niemożliwe, ale chcemy dać z siebie wszystko. Tak samo w Lidze Europy, gdzie mamy dużą szansę ją wygrać. Mimo to skupiamy się teraz tylko na najbliższym meczu z Getafe, który już za dwa dni w niedzielę.
Adrian:
– Musimy pojechać do Niemiec i zagrać tak, jak potrafimy najlepiej, aby im zaszkodzić i awansować do półfinału. Co prawda wynik 2:1 daje małą przewagę, ale jeśli w Hannoverze to my strzelimy pierwsi gola, to jestem pewny, że wówczas nasz awans będzie już pewny.