Kto w tym sezonie zagrał w KAŻDYM meczu Atletico Madryt? Nie Radamel Falcao, nie Arda Turan, nie Adrian Lopez, nie Thibaut Courtois czy też Juanfran… Jako jedyny sztuki tej dokonał Cristian Rodriguez. Urugwajski skrzydłowy wystąpił we wszystkich 15 oficjalnych spotkaniach Rojiblancos, z czego w niemal połowie wychodził na boisko od pierwszej minuty. Tym samym były piłkarz FC Porto bardzo szybko przystosował się do życia na Vicente Calderon i w ekspresowym tempie zyskał zaufanie Diego Simeone, który wystawia go w każdych możliwych rozgrywkach.
W La Liga Cristian Rodriguez zanotował 10 występów, z czego 4 razy zaczynał mecz w wyjściowej ’11’. Co ciekawe, tylko raz przebywał na boisku przez pełne 90 minut, a miało to miejsce na inaugurację sezonu w starciu z Levante. Choć w Primera Division Urugwajczyk nie strzelił żadnego gola i nie zaliczył żadnej asysty, to trzeba przyznać, że z reguły jego wejścia ożywiają grę Atletico, a w ostatnim czasie na skrzydle był nie do powstrzymania dla obrońców Osasuny. Jego statystyki lepiej wyglądają w Lidze Europy, gdzie w 3 spotkaniach zdobył 2 bramki, z czego jedna w konfrontacji z Viktorią Pilzno na Vicente Calderon była na wagę kompletu punktów. Urugwajczyk wystąpił też w pojedynku o Superpuchar Europy (gdzie w drugiej połowie zmienił Adriana Lopeza) oraz w pierwszym meczu 1/16 finału Copa del Rey z Realem Jaen (gdzie nabawił się urazu, który na szczęście okazał się niegroźny).
Łącznie Cristian Rodriguez spędził na boisku ponad 770 minut, w trakcie których strzelił 2 gole i otrzymał 1 żółtą kartkę. Wygląda więc na to, że jest to najlepszy darmowy transfer Atletico w XXI wieku. Choć wiele osób wątpiło w jego przydatność dla drużyny, to Cebolla udowodnił, że można na nim polegać i że dzięki swojej szybkości, technice oraz sile przebicia może stanowić zagrożenie dla niemal każdej linii defensywnej.