Przed spotkaniem z Osasunš Pampelunš Diego Costa był jedynym zawodnikiem Atletico Madryt, który zagrał we wszystkich spotkaniach naszej drużyny w tym sezonie. W spotkaniu przeciwko „Los Rojiilos” 22 latek zagrać nie mógł. Była to kara za czerwonš kartkę którš obejrzał w spotkaniu rewanżowym w Copa del Rey przeciwko Univesidad Las Palmas.
Do tej pory Brazylijczyk rozegrał w sezonie 2010-2011 16 spotkań, w których zdobył pięć bramek (10-3 PD, 4-1 LE, 2-1 CdR). Na boisku spędził on 933 minuty (488 PD, 315 LE, 130 CdR), co daje nam, że zdobywa on rednio bramkę, co 186,6 minuty (162,2 PD, 315 LE, 130 CdR).
Wynik ten może i nie powala na kolana, jednak jeżeli przyjrzeć się wynikom, które osišgał Sinama-Pongolle to na pierwszy rzut oka widać, iż Diego Costa bije go na głowę.
Francuz zdobył zaledwie dwie bramki więcej w barwach „Los Rojiblancos”, jednak te siedem trafień zaliczył w 56 występach, co daje nam, że trafiał on do siatki raz na osiem meczy, a Brazylijczyk potrzebuje „zaledwie” 3,2 meczu. Dodatkowo Diego Costa był niemal trzykrotnie tańszy niż obecny zawodnik Real’u Saragossa, a jego wartoć teraz szacuje się na 5-7 milionów euro.
Jak widać Atletico Madryt już dawno nie dysponowało tak bramkostrzelnym rezerwowym napastnikiem, a warto dodać iż to dopiero poczštek kariery Diego Costy na Vicente Calderon, a ma on przecież dopiero 22 lata.