Rynek kryptowalut ostatnimi czasy rozwija się w błyskawicznym tempie. Codziennie jesteśmy bombardowani przez media informacjami o altcoinach, bitcoinach oraz kryptowalutach. W świecie sportu również ten temat jest obecny a nasze ulubione kluby piłkarskie nie zamykają możliwości podpisania umów dotyczących kryptowaluty.
W jaki sposób kluby sportowe zarabiają na NFT?
W czerwcu 2021 r. Francuska Federacja Piłki Nożnej uruchomiła w sposób oficjalny NFT, co związane było z mistrzostwami Europy 2020+1. Pomysłodawcą była firma Sorare, tokeny które zostały wypuszczone na rynek, symbolizowały e-karty z zawodnikami kadry
Tricolores. E- karty z wizerunkami Hugo Llorisa, Karima Benzemy czy innych francuskich gwiazd to nie lada gratka dla każdego fana, nie tylko tego znad Loary i Sekwany. Karty z czołowymi piłkarzami sprzedawały się bardzo dobrze, przynosząc przedsiębiorstwu Sorare znaczne wpływy. Włodarze hiszpańskiej La Ligi zaoferowały NFT wszystkich zawodników grających w tej lidze, dla fanów piłki nożnej na płw. Iberyjskim to świetna sprawa, gdyż Hiszpanie są zakochani w swoich klubach, nie tylko tych największych, najbardziej rozpoznawalnych ale też w mniejszych, zapewne niejeden kibic oprócz kart Atletico, FC Barcelony czy Realu Madryt z przyjemnością sięgnie po karty NFT z graczami Getafe czy Rayo Vallecano.
Czy piłka nożna może być oparta na kryptowalutach?
Kluby angielskie bardzo mocno postawiły na współpracę z platformami blockhainowymi, takimi jak Socios.com. Włodarze West Hamu chcą wykorzystać swoją popularność popartą 2,3 mln. fanów na oficjalnym profilu na Facebooku, postanowili uruchomić ekosystem tokenów dla fanów klubu.
Współpracę z socios.com nawiązały duże większe marki niż londyńskie 'Młoty’, są to Paris Saint- Germain, Juventus Turyn. Gigant piłki klubowej z Ameryki Płd. , który sięgał w swej historii po Copa Libertadores i Copa CONMEBOL, czyli Atletico Mineiro, uruchomił token dla fanów o nazwie GaloCoin. Można zauważyć, że skoro poważne, oparte na solidnych fundamentach kluby, sięgają po kryptowaluty, jest to już coś poważnego, można wręcz powiedzieć, że przyszłość świata sportu rysuje się pod znakiem kryptowaluty.
Czy kryptowaluty przyjmą się w realiach polskiej piłki nożnej?
Dariusz Mioduski odważył się nawiązać współpracę z platformą Socios i była to niezwykle udana decyzja. W świecie polskiej piłki nożnej na wyobraźnię działa fakt, że warszawski potentat zarobił przy premierze tokena 2 mln. złotych w 13 minut.
W naszej rzeczywistości są to bardzo dobre pieniądze, czołowe kluby piłkarskie naszej II ligi dysponują takim budżetem na cały sezon m.in. Znicz Pruszków, Olimpia Elbląg, Pogoń Grodzisk Mazowiecki i KKS Kalisz, stołeczny klub natomiast potrzebował mniej niż kwadrans, by sięgnąć po tę sumę, to naprawdę robi wrażenie.
Czołowe kluby piłkarskie w Polsce przyglądając się sytuacji w Legii, również rozważają dołączenie do czołowej platformy kryptowalut. Wydaje się kwestią czasu, kiedy mające rzesze oddanych kibiców zespoły piłkarskie również dołączą do rozgrywki, w której w sposób niezwykle udany szlaki przetarł warszawski klub.