Zespół Atletico Madryt przebywa już w Portugalii i jutro rozegra rewanżowy mecz IV rundy kwalifikacji do Ligi Europy przeciwko Vitorii Guimaraes. Przed spotkaniem na Estadio D. Alfonso Henriques Rojiblancos mają zaliczkę 2:0 wywalczoną na Vicente Calderon.
Z zespołem nie przybył Diego Forlan (który początkowo był powołany), który ustalał warunki przejścia do Interu Mediolan. Transfer Uruguayo jest już przesądzony, a w składzie na Ligę Europy zastąpi go Borja Gonzalez. Jednak bez urugwajskiego napastnika Atletico i tak nie powinno mieć problemów z awansem, gdyż w pierwszym spotkaniu również nie pojawił się on na boisku. – Cała dwudziestka, która tutaj przyjechała, ma za zadanie wywalczyć awans do fazy grupowej. Skoro Forlana tutaj nie ma, to nie możemy na nim polegać, polegamy na sobie. Nie ma sensu więcej o tym rozmawiać – przyznał Gregorio Manzano.
Adrian, Eduardo Salvio i Jose Antonio Reyes – tak wyglądała linia ataku w pierwszym spotkaniu. Jednak później Salvio został zmieniony przez Eliasa, który rozegrał wspaniałe 30 minut i strzelając dwie bramki był jednym z głównych bohaterów tego spotkania.
Jeżeli Los Colchoneros strzelą bramkę na wyjeździe, wówczas zespół Vitorii Guimaraes będzie potrzebował aż czterech bramek aby awansować. Aby zagrzać kibiców do dopingu, a zawodników do walki, portugalski klub opublikował film, który nawiązuje do patrona stadionu Vitorii, Alfonsa Henriquesa, który był pierwszym królem Portugalii i pomógł wywalczyć niepodległość w 1139 roku.
Poza brakiem Forlana, zabraknie również pauzującego za żółte kartki wicekapitana Alvaro Domingueza, oraz niemogących grać w tej fazie rozgrywek Ardy Turana i Radamela Falcao.
Kadra Atletico na mecz z Vitorią: KLIK!
Typ redaktora: Vitoria Guimaraes – Atletico Madryt 0:2