FC Barcelona w tym sezonie gra znakomicie. Idealnym dowodem jest wczorajsze zwycięstwo na Camp Nou z Atletico Madryt (4:1). Na pomeczowej konferencji prasowej pojawił się Tito Vilanova, szkoleniowiec ekipy z Katalonii.
– Wywalczyliśmy już dużo punktów, ale to nie było łatwe. Musieliśmy starać się o każdy punkt, często nawet wygrywaliśmy w końcówkach. Być może w przyszłości już tak nie będzie. La Liga nie jest łatwa, a na pewno nie jest nudna – powiedział na początek Vilanovia, pokrótce odnosząc się do wypowiedzi Diego Simeone, który po porażce z Barceloną uznał, że „hiszpańska liga jest nudna”.
– W moim pierwszym roku pracy w sezonie 2008/2009 mieliśmy 12 punktów przewagi nad Realem i jechaliśmy na Bernabeu zagrać mecz o tytuł. Teraz druga ekipa traci zaledwie dziewięć punktów do nas, więc uważam, że sprawa mistrzostwa nie jest jeszcze przesądzona. Jeśli znajdzie się zespół, który jest zdolny do wygrania wielu punktów i nas wyprzedzi będzie to oznaczało, że zasługuje na tytuł. Tak stało się w 2009 roku i tak może się stać teraz – dodał.
Nie, w ogóle. Myślę, że Mallorca jeszcze może zagrozić Farselonie.
„Zaledwie 9 pkt” – to ma być ironia, brak pewności siebie czy ogólny brak ogłady Vilanovy? Takimi wypowiedziami się ośmiesza.
A co miał powiedzieć? „9 punktów, to wysoka przewaga, liga jest już nasza”? Normalne, że powiedział tak, żeby zawodnicy nie poczuli się już zbyt pewnie i żeby ostudzić ich oraz kibiców trochę, bo ligi się nie wygrywa po 16 kolejkach, także Manian, to Ty się ośmieszyłeś tym komentarzem.