Sytuacja Lautaro: – Nie został jeszcze nigdzie sprzedany. Gdyby było mu u nas tak źle jak mówią niektórzy, odszedłby za dziewięć milionów, które ma wpisane w klauzuli. Nie zrobił tego, co potwierdza, że relacje między nim a klubem są bardzo dobre. Prowadzimy rozmowy z nim i jego agentem na temat nowej umowy, sygnalizując im m.in. kwestię podniesienia kwoty wpisanej w klauzuli z dziewięciu do dwunastu milionów.
Oferta Atlético: – Oferta, którą dostaliśmy i odrzuciliśmy piętnaście czy dwadzieścia dni temu, opiewała na blisko trzynaście milionów. Powtórzę, że gdyby coś między nami nie grało, Lautaro by odszedł już teraz. Tak się nie stało i pracujemy nad nowym kontraktem, bo jest między nami bardzo dobrze. Zgodzimy się na transfer, gdy Atlético sprosta naszym oczekiwaniom zarówno finansowym, jak i sportowym, bo chcemy, by Lautaro grał dla nas w Copa Libertadores.
Ewentualne odejście: – Jestem przekonany, że zostanie z nami do czerwca. Rozmawiałem z nim i myślimy tylko o przyszłości. Skoro zakwalifikowaliśmy się do Copa Libertadores, to niemal pewne, że Lautaro bardzo będzie chciał zagrać w tych rozgrywkach i poprosi, by tak się stało. Mógłby odejść teraz, ale jego pragnieniem jest wygranie tego trofeum z Racingiem.
Testy medyczne Lautaro: – On ma za sobą zabieg chirurgiczny stopy. Atlético chciało rzucić okiem na zdjęcia rentgenowskie i dowiedzieć się, jak się czuje po operacji. Nic więcej. Gdyby to były prawdziwe i poważne testy medyczne, przeprowadziliby je w Hiszpanii. Zawsze wykonuje się je w klubie, który pozyskuje zawodnika. Faktem jest jednak, że było to nie w porządku ze strony Atlético. Mogli chociaż nas o tym poinformować i poprosić o zgodę, którą by dostali.