Diego Simeone i jego sztab jak zwykle podczas pretemporady postawili na przygotowanie fizyczne. Ćwiczenia nadzorowane przez Profe Ortegę od kilku lat mają sprawić, aby gracze jak najlepiej prezentowali się podczas sezonu pod względem fizycznym, a także zniwelować ryzyko kontuzji mięśniowych. Katorżnicze treningi byłyby jednak bezproduktywne bez sparingów, w których zespół może się zgrać i dopracować poszczególne warianty gry. Z racji zakazu rejestracji nowych graczy, ekipa nie musiała się specjalnie docierać, gdyż podstawowi gracze przystąpią do nowej kampanii w niezmienionym składzie.
W porównaniu do innych klubów LaLiga, Rojiblancos stosunkowo późno rozpoczęli gry kontrolne. Po odwołaniu tradycyjnego meczu z Numancią, który miał się odbyć 22 lipca w ramach memoriału Jesúsa Gila, pierwszym rywalem była Toluca, z którą przyszło się mierzyć cztery dni później. Meksykanie w tym roku świętują obchody setnej rocznicy powstania klubu, a przyjazd Atleti był jedną z imprez uświetniających jubileusz. Cholo zabrał do Ameryki Północnej wszystkich dostępnych graczy. Z drużyną nie polecieli Kévin Gameiro, który dochodzi do pełnej sprawności po operacji pachwiny oraz Saúl Ñíguez, przebywający na wakacjach rozpoczętych w późniejszym terminie z racji występu na Euro U-21.
Samo spotkanie nie było wielką historią i zakończyło się wynikiem 0-0. W poczynaniach Colchoneros dało się zauważyć, iż jest to ich pierwsza potyczka przed zbliżającym się sezonem. Z kolei rywale byli na zupełnie innym etapie, gdyż mieli za sobą inaugurację ligowych zmagań. W szeregach Atleti szansę otrzymali wszyscy, którzy udali się w delegację, a więc dwudziestu czterech piłkarzy. Był to dzień debiutu Axela Wernera, który wrócił z wypożyczenia do Boca Juniors.
Po powrocie do Hiszpanii rozpoczęto przygotowania do turnieju Audi Cup, w którym pierwszym przeciwnikiem miało być Napoli. Sztab szkoleniowy tym razem zabrał większą, bo 29-osobową kadrę, a zespół nadal musiał radzić sobie bez Gameiro i Saúla, który trenował indywidualnie po powrocie z wypoczynku. Szansę na wyjazd otrzymali z kolei gracze rezerw, w tym powracający z wypożyczenia Amath Ndiaye, który bardzo dobrze prezentował się w barwach Tenerife na zapleczu Primera División.
Mecz z Włochami odbył się sześć dni po starciu z Tolucą, a zaczął się niemrawo. Ponownie przyszło się mierzyć z drużyną będącą na bardziej zawansowanym etapie przygotowań. Drużyna z Kampanii przeważała, ale i Jan Oblak udowadniał swoją klasę, a kulminacją był obroniony rzut karny wykonywany przez Arkadiusza Milika. Po zmianie stron na prowadzenie wyszli rywale za sprawą trafienia José Callejóna, który w polu karnym był pozostawiony bez opieki. Kolejne minuty upływały pod znakiem ataków neapolitańczyków, lecz swój dzień miał Oblak. W ostatnich dwudziestu minutach do roboty wzięli się Rojiblancos. Antoine Griezmann rozegrał piłkę z Thomasem Parteyem, a następnie asystował przy trafieniu Fernando Torresa. Kwestię awansu do finału udało się rozstrzygnąć w regulaminowych 90 minutach, a wynik ustalił Luciano Vietto, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zdołał wepchnąć piłkę do siatki. W końcówce czerwoną kartkę za drugą żółtą obejrzał Diego Godín.
Nazajutrz rywalem w ostatecznej potyczce o triumf w Audi Cup był Liverpool, który ograł Bayern. Tym razem to Hiszpanie lepiej zaczęli mecz i po nieco ponad pół godzinie prowadzili 1-0 po bramce Keidiego Bare, który skutecznie dobił strzał Ángela Correi odbity od poprzeczki. Albańczyk zresztą bardzo dobrze prezentował się podczas całego okresu przygotowawczego, a podczas testów notował jedne z najlepszych wyników. Jest wielce prawdopodobne, że zostanie włączony do pierwszej drużyny na sezon 2017/18. Wyrównanie przyszło na siedem minut przed końcem meczu, a gola strzelił z rzutu karnego Roberto Firmino. Wobec remisu do ostatecznego rozstrzygnięcia potrzebne były rzuty karne. W drugiej serii „jedenastek” Miguel Ángel Moyà zatrzymał Jordana Hendersona, co okazało się decydujące o triumfie Atlético w turnieju.
Po wojażach do Meksyku i Niemiec przyszedł czas na lot do Wielkiej Brytanii, aby zmierzyć się z beniaminkiem Premier League, Brighton. Do Anglii Diego Simeone zabrał tylko dwudziestu graczy, a z uwagi na kontuzje w Madrycie pozostali Filipe Luís oraz Šime Vrsaljko. Dołączyli oni do wciąż niedostępnych Gameiro i Saúla. Ponadto drużynę opuścili Matías Kranevitter oraz Rafael Santos Borré, którzy dopinali transfery do Zenita oraz River Plate.
W starciu z Mewami nie było miejsca na eksperymenty i kibice mogli zobaczyć niemalże optymalne ustawienie, w którym brakowało jedynie Diego Godína, który zasiadł na ławce rezerwowych. W spotkaniu bardzo aktywny na prawej stronie był Juanfran i to właśnie prawy obrońca asystował przy pierwszej bramce Nicolása Gaitána, który zanotował trafienie z dystansu przy wydatnej pomocy bramkarza. Brighton zdołało wyrównać po godzinie gry, ale sześć minut później ponownie podanie Juanfrana otwarło drogę do bramki, tym razem Fernando Torresowi. Gospodarzy ponownie było stać na wyrównanie, ale ostatnie słowo należało do Materacy, kiedy Lucas Hernández popisał się skuteczną dobitką po nieudanej próbie Griezmanna.
Dwa ostatnie sparingi zostały rozegrane już w Hiszpanii. W dniach 11-12 sierpnia naprzeciw trzeciej ekipie ubiegłego sezonu LaLiga stanęły kolejno Getafe i Leganés. Na mecz z beniaminkiem w kadrze znalazło się dwudziestu graczy, wśród których zabrakło kilku graczy pierwszego składu, a ich miejsce zajęli canteranos. Do gry wrócił Vrsaljko, ale nadal nie dostępny był Filipe i tradycyjnie Gameiro oraz Saúl. Dodatkowo odpoczywali Augusto, Correa, Godín, Juanfran, Moyá, Thomas oraz Vietto.
Mimo obecności wychowanków, na boisku zameldowali się etatowi gracze Cholo, a w trakcie spotkania Argentyńczyk nie zdecydował się na ani jedną zmianę. Jego wybrańcy próbowali przechylić szalę na swoją korzyść, lecz nie zdołali zdobyć zwycięskiej bramki. Gracze z przedmieść Madrytu również mieli swoje szanse, ale także zostawili celowniki tego dnia w domu. Wobec tego drugi bezbramkowy remis podczas pretemporady stał się faktem.
Dzień później przeciwko Pepineros Simeone powołał siedemnastu graczy, wśród których zabrakło oczywiście występujących przeciwko Azulones. Nowością była obecność Saúla, który został desygnowany do gry od początku, a na środku obrony został wypróbowany Augusto.
Od początku spotkania obie drużyny miały swoje szanse, ale tak jak dzień wcześniej brakowało skuteczności. Jedyna bramka w meczu padła w drugiej połowie. Sergio González dośrodkował w pole karne do Vietto, lecz piłkę ostatecznie przejął Juan Moreno i zdobył swoją premierową bramkę dla pierwszego zespołu. Potyczka była okazją do dwóch debiutów. Od początku drugiej odsłony na boisku pojawił się Rafa Muñoz z klubowych rezerw, natomiast w 82. minucie na murawie zameldował się 16-letni Víctor Mollejo.
Mecze Atlético podczas pretemporady 2017
Toluca – Atlético 0-0 (26 lipca)
Atlético – Napoli 2-1 (Audi Cup, 1 sierpnia)
Torres 72’, Vietto 81’ – Callejón 56’
Atlético – Liverpool 1-1, k. 5-4 (Audi Cup, 2 sierpnia)
Bare 33’ – Firmino 83’-k.
Brighton – Atlético 2-3 (6 sierpnia)
Groß 61’, Sidwell 77’ – Gaitán 42’, Torres 67’, Lucas 89’
Getafe – Atlético 0-0 (11 sierpnia)
Leganés – Atlético 0-1 (12 sierpnia)
Moreno 66’
W przedsezonowych meczach Diego Simeone dał szansę gry trzydziestu graczom. Z pierwszego zespołu ani jednej minuty nie rozegrał tylko Gameiro, który z uwagi na operację pachwiny nie był dyspozycyjny. Najwięcej szans otrzymywali na ogół gracze, którzy w ubiegłym sezonie stanowili o sile zespołu, choć i kilku rezerwowych zdołało pokazać się trenerowi. Kłopoty zdrowotne Filipe wykorzystał Lucas, który rozegrał najwięcej minut spośród wszystkich, notując gola i asystę. Na brak szans nie mógł narzekać Thomas, a to ze względu na zakończenie kariery przez Tiago oraz późne dołączenie Saúla do zespołu. Również wśród napastników nie obyło się bez rotacji, dzięki którym umiejętności mogli zademonstrować Correa czy Vietto. Spośród graczy rezerw i drużyn juniorskich najwięcej czasu na boisku spędził Sergi, lecz niewątpliwie najlepsze wrażenie pozostawił Keidi, który dobry okres okrasił bramką przeciwko Liverpoolowi.