Dziś odbyła się kolejna sesja treningowa Atlético Madryt, mająca na celu przygotować piłkarzy do sobotniego finału Ligi Mistrzów w Lizbonie. W zajęciach nie uczestniczyli oczywiście Arda Turan i Diego Costa. Wiele wskazuje na to, że Turek zdoła dojść do pełni formy. Pomocnik Rojiblancos bowiem najpierw ćwiczył normalnie na siłowni, a później trenował indywidualnie na boisku.
O wiele ciekawiej wygląda sytuacja El Lagarto. Snajper Los Colchoneros wyleciał bowiem… do Belgradu. W stolicy Serbii spotka się z Marijaną Kovacevic, prawdziwą cudotwórczynią w kwestii leczenia piłkarzy. Lekarka ta słynie z dość intensywnej kuracji, stosując w niej na dolegliwości mięśniowe maść z… łożyska konia. Jej metody są jednak na tyle skuteczne, że Brazylijczyk z hiszpańskim paszportem zdecydował się zasięgnąć jej pomocy. Wygląda zatem na to, że na razie nie można w stu procentach wykluczyć występu Diego Costy w finale Ligi Mistrzów.
25-latek do Hiszpanii wróci jutro i uda się po południu wraz z kolegami na zgrupowanie w Los Ángeles de San Rafael, położonym 80 kilometrów od Madrytu. Jest to ośrodek, który wszystkim kibicom powinien być bardzo dobrze znany, ponieważ jest to miejsce, w którym Rojiblancos odbywają pierwszy etap przedsezonowych przygotowań.
Jeśli El Lagarto nie będzie mógł zagrać z Królewskimi, wówczas jego miejsce w podstawowym składzie zajmie Raúl García lub Adrián López. Wszystko wskazuje bowiem na to, że pewniakiem do gry od pierwszych minut jest David Villa. Ciężko stwierdzić, kto w tej chwili jest bliżej wyjściowej jedenastki. Gdy brakowało Diego Costy, Diego Simeone naprzemiennie stawiał na byłego gracza Osasuny lub byłego gracza Deportivo. Wiele osób twierdzi jednak, że w razie czego Brazylijczyka z hiszpańskim paszportem powinien zastąpić ten drugi.