Fernando Torres jest jednym z ambasadorów LG w Hiszpanii. Dziś napastnik Atlético wziął udział w prezentacji nowych smartfonów serii X, podczas której znalazł chwilę, by porozmawiać z dziennikarzami o aktualnych tematach związanych z klubem z Vicente Calderón.
Kontrakt Cholo: – Nie widziałem żadnego oficjalnego potwierdzenia tej informacji, więc nie wiem, czy to prawda, czy nie. Mogę mówić wyłącznie o sobie. Mam kontrakt ważny przez rok i chcę jak najlepiej wykorzystać ten okres. Mam nadzieję, że zostanę w Atlético jeszcze przez kilka ładnych lat, ale wszystko przyjdzie z czasem. W tej chwili zespół bez Cholo jest założeniem oderwanym od rzeczywistości. Jesteśmy na początku sezonu, przed nami ważny rok, w którym chcemy napotkać na swojej drodze jak najmniej przeszkód. Teraz skupiamy się tylko na sobotnim meczu.
Dyspozycja: – Czuję się bardzo dobrze, jak zawsze. Jestem szczęśliwy, że jestem w miejscu, w którym chcę być.
Konkurencja: – Odkąd gram w piłkę, konkurencja zawsze była bardzo duża. Moim celem są regularne występy, dzięki którym przyjdą gole. Jeśli strzela się bramki, łatwiej jest myśleć o pozostaniu w zespole. Wierzę w siebie i jednocześnie wiele od siebie wymagam.
Zespół: – Siłą Atlético jest praca i poświęcenie, które pozwalają nam na konkurowanie z najlepszymi. Drużyna zawsze powinna być ważniejsza od indywidualności.
Pożegnanie z Calderón: – Pamiętam, kiedy pierwszy raz pojawiłem się na tym stadionie. Miałem wtedy siedem lub osiem lat. Moje wspomnienia związane z piłką nożną w większości są połączone z tym obiektem. To dla nas bardzo ważny rok, bo żegnamy stadion, który jest pomnikiem wielu fantastycznych chwil. Zdaję sobie sprawę, że z uwagi na ciągły rozwój klubu przeprowadzka jest krokiem naprzód, ale z uwagi na sentyment do Calderón to bardzo emocjonujący sezon.
Gameiro: – Na początku sezonu mieliśmy trudne mecze przeciwko ekipom, które mocno zamykały się w defensywie. Wszyscy w niego wierzymy i jesteśmy przekonani, że strzeli wiele goli, bo to bardzo dobry i ważny napastnik. Najbliższe dwa sezony będzie snajperem Atlético i wierzymy w niego.
Bramki a sukcesy: – Ten zespół zawsze funkcjonuje w oparciu o zgraną grupę. Każdy ma w niej swoje zadanie do wykonania. Napastnicy muszą zdobywać bramki, chociaż tak naprawdę jest to praca całej drużyny. Regularność i cierpliwość daje nam potrzebny spokój do osiągnięcia określonych wyników. Ta ekipa potrafi strzelać gole, a mecze z Leganés i Alavés były wypadkami przy pracy. Musimy być bardziej skuteczni, by nie musieć bać się utraty niebezpiecznego 1-0.
Sporting: – Kalendarz to żadna wymówka. Właśnie teraz trzeba zrobić użytek z tego, że mamy mocny i wyrównany skład. W tej chwili najważniejszym meczem jest ten sobotni, bo jest najbliżej na horyzoncie. Sporting to drużyna, która chce wygrywać, który nikogo się nie boi i chce po prostu grać w piłkę. W poprzednim sezonie zwycięstwo na Calderón nie przyszło nam łatwo, musimy być czujni.
Wymarzony gol: – Marzę o tym, by zdobyć jeszcze wiele bramek, z których jedna przesądzi o wywalczeniu jakiegoś tytułu, o czym marzę od dziecka. Mam okazję kontynuować karierę w Atlético i liczę na wiele goli, ale jednocześnie jestem dumny z każdego, którego do tej pory strzeliłem. Szczególnie ważne są zwłaszcza te, które miały miejsce na Calderón.
Finał w Mediolanie: – Dla wszystkich był to bardzo trudny moment i to logiczne, że każdy przeżył go na swój sposób. Cholo powiedział po nim to, co czuł, popłynęło to prosto z serca. To absolutnie kluczowa postać dla Atlético, cieszymy się, że nadal możemy z nim pracować i jesteśmy podekscytowani bardzo ważnym rokiem. Chcemy pokazać, że tamta porażka nas nie zabiła, a wręcz wzmocniła.
Źródło: MARCA