Gdy w ostatnim czasie trenerzy reprezentacji ogłaszali składy na zbliżające się Mistrzostwa Europy czy też Copa America, swojego nazwiska na liście powołanych nie odnalazł Tiago. Pomocnik Atlético rozumie jednak decyzję selekcjonera i uważa, że Fernando Santos dokonał sprawiedliwego wyboru nie zabierając go na Euro po kilku miesiącach ciężkiej kontuzji.
– To było bardzo trudne, 5 i pół miesiąca byłem kontuzjowany, wiele czasu pozostawałem bez gry i ostatnio wybiegłem jedynie na 10 czy 15 minut, co w perspektywie Euro nie jest korzystne. Myślę, że decyzja trenera była bardziej niż sprawiedliwa. – stwierdził doświadczony piłkarz w wywiadzie dla gazety O Jogo.
Tiago, mimo 35 lat na karku, zawsze gdy tylko był zdrowy stanowił ważną część pierwszego składu portugalskiej drużyny narodowej. Wszystko zmieniła jednak kontuzja odniesiona w listopadzie, kiedy to doznał złamania kości piszczelowej i wpadł na dłużej do gabinetów klubowych lekarzy.
– Szczerze mówiąc, nie jestem tak dobrze przygotowany jak moi koledzy, więc mogę jedynie zaakceptować tę decyzję i wspierać drużynę i trenera na mistrzostwach – stwierdził.
– Mamy bardzo zjednoczoną grupę, mieszankę doświadczenia z młodością. Trener Fernando Santos jest wyjątkową osobą, podchodzi bardzo życzliwie do wszystkich piłkarzy. Myślę, że mamy wszystko, by na Euro poradzić sobie dobrze.
Odnośnie ostatnich problemów Cristiano Ronaldo z kondycją powiedział: – Po roku ciężkiej pracy każdego piłkarza może dopaść przemęczenie. Nie wiem czy tak jest w jego przypadku, ponieważ nie kontaktowałem się z nim w ostatnich dniach, ale wiem, że to profesjonalista i zrobi wszystko, by przygotować się na 100% do bronienia portugalskich barw.