Dziś na oficjalnej przedmeczowej konferencji prasowej pojawił się Tiago. Drugi kapitan Atletico Madryt wypowiedział się odnośnie jutrzejszego starcia na Vicente Calderon. Portugalczyk zdaje sobie sprawę, że choć Academica nie jest wybitnie silnym rywalem, to i tak nie można powiedzieć, że będzie to typowa bułka z masłem. – Jesteśmy faworytem, ale zwycięstwo nie przyjdzie samo. Jeśli chcemy wygrać, to musimy udowodnić, że jesteśmy lepsi i w pełni na to zasługujemy.
Piłkarz Rojiblancos wspomniał później czerwoną kartkę, jaką otrzymał w poprzedniej edycji Ligi Europy w półfinale z Valencią: – Chociaż zespół musiał grać w osłabieniu, to ostatecznie udało się nam awansować do finału. Nie będę ukrywał, że ogromnie żałowałem, że z powodu zawieszenia nie mogłem zagrać przeciwko Bilbao, ale cieszyłem się, że Atletico wywalczyło wówczas kolejny puchar. Jako obrońcy trofeum nie możemy pozwolić sobie na głupią wpadkę i musimy jutro wyjść na boisku z nastawieniem by zwyciężyć.
Tiago opowiedział także o swojej znajomości z trenerem rywali, Pedro Emanuelem: – Przez pewien okres graliśmy razem. Pamiętam, że zdobyliśmy nawet Puchar Portugalii. To był bardzo ważny gracz dla FC Porto. Zdobył z tym zespołem wiele tytułów, a teraz jako trener odwala kawał dobrej roboty i udowadnia, że potrafi poukładać każdy zespół. Prywatnie jest bardzo dobrym człowiekiem, którego należy szanować za wszystko, co robi.
Na koniec Portugalczyk krótko odniósł się do osoby Radamela Falcao: – Co ja mogę o nim powiedzieć? Każdy wie jak ważnym jest dla nas piłkarzem i że bez niego byłoby o wszystko dwa razy ciężej. Szczerze wierzę w to, że zostanie z nami jak najdłużej, bo dzięki niemu nasz zespół może odnosić sukcesy, a my możemy się od niego uczyć jak być jednym z najlepszych zawodników na świecie.