Po pucharowym zwycięstwie nad Guijuelo piłkarze Diego Simeone mogą w końcu odetchnąć i cieszyć się tygodniem wolnego. Do treningów wrócą dopiero wieczorem 28 grudnia. Nie wszyscy jednak zdecydowali się całkowicie poświęcić swoim rodzinom.
W stolicy Hiszpanii został bowiem Thomas. Ghańczyk jest jednym z graczy, którzy w obecnym sezonie spędzili na boisku najmniej czasu. Młody pomocnik zaliczył zaledwie niecałe 250 minut, co jest najgorszym wynikiem, pomijając mających długotrwałe problemy zdrowotne Alessio Cerciego i Augusto Fernándeza oraz trzeciego bramkarza André Moreirę.
23-latek uznał zatem, że najlepszą decyzją będzie odmówienie sobie wizyty w swojej ojczyźnie i skupienie się na szlifowaniu swojej kondycji fizycznej pod okiem klubowych trenerów. Thomas doskonale zdaje sobie sprawę, że lada moment otrzyma najprawdopodobniej powołanie do reprezentacji na zbliżający się Puchar Narodów Afryki i chce być podczas tego turnieju w jak najlepszej formie, zwłaszcza że szkoleniowiec Czarnych Gwiazd, Avram Grant, wyraźnie chce stawiać na piłkarza Atlético.
Jak dotąd, środkowy pomocnik wystąpił w barwach Ghany pięciokrotnie. W ostatnich dwóch jej meczach – towarzyskim przeciwko RPA oraz eliminacji do Mundialu przeciwko Egiptowi – wybiegał na boisko w podstawowym składzie. Niedawno na konferencji prasowej Diego Simeone wypowiedział się na temat 23-latka, mówiąc: – Piłkarze tacy jak on bardzo ciężko pracują każdego dnia i robią wszystko, by być w jak najlepszej dyspozycji. Być może liczba minut, jakie rozgrywa, jest nieco niesprawiedliwa względem jego podejścia i zaangażowania.
Źródło: Mundo Deportivo