Thomas Partey wrócił już do Madrytu z Gabonu, gdzie uczestniczył wraz z reprezentacją Ghany w Pucharze Narodów Afryki. Czarne Gwiazdy dobrze sobie radziły na turnieju, lecz po awansie do półfinału przegrały spotkanie o finał z Kamerunem, a następnie nie sprostały Burkina Faso w meczu o 3. miejsce. Tym samym graczowi Atlético nie udało się zostać pierwszym w historii klubu mistrzem Czarnego Lądu.
Do tej pory na Vicente Calderón grał tylko jeden zawodnik, który wygrał PNA, lecz uczynił to przed przybyciem do ekipy Rojiblancos. Był nim Serge-Alain Maguy, który zwyciężył w turnieju wraz z Wybrzeżem Kości Słoniowej w 1992 roku. Nad Manzanares występował w latach 1993-94 i rozegrał osiem spotkań w Primera División, a w czasie pobytu udało mu się zdobyć brąz kontynentalnego czempionatu w 1994 roku.
Największym sukcesem Afrykanina podczas gry dla Atleti jest wicemistrzostwo RPA w 1998 roku, w którym udział miał Quinton Fortune. Piłkarz w decydującym spotkaniu przeciw Egiptowi pojawił się na boisku jako rezerwowy w 48. minucie, a jego drużyna przegrała 0-2.
Przygoda Thomasa z kadrą dopiero się zaczyna, a zakończony w niedzielę turniej udowodnił, że pomocnik jest w stanie być liderem drużyny. Podczas turnieju zagrał w pięciu spotkaniach i tylko raz został zmieniony. Najlepszym występem 23-latka była potyczka z Mali, po której otrzymał tytuł MVP meczu. Do tej pory w narodowych barwach wystąpił dziesięć razy i nie doczekał się jeszcze premierowego gola.
Gaboński czempionat na pewno pomógł Thomasowi w ograniu, gdyż w ciągu niecałych trzech tygodni rozegrał 446 minut. Przez pół sezonu od Diego Simeone otrzymał jedynie 242 minuty rozłożone na 8 spotkań.