Na Vicente Calderón wszyscy świętują awans do półfinału Ligi Mistrzów. Władze i sztab szkoleniowy Atlético Madryt gdzieś w głowie myślą jednak także o tym, by w piątkowym losowaniu nie trafić Chelsea. Wszystko to za sprawą klauzuli, jaka jest zawarta w umowie wypożyczenia belgijskiego bramkarza na ten sezon.
Wynika z niej, że jeśli Rojiblancos chcą, aby 21-latek mógł zagrać przeciwko The Blues, wówczas muszą zapłacić 3 miliony € za każde spotkanie. Oznacza to, że dwumecz z londyńczykami kosztowałby 6 milionów €. Enrique Cerezo, prezydent Los Colchoneros, otwarcie przyznał dziennikarzom: – Niestety jest to kwota, jakiej nie jesteśmy w stanie zapłacić.
Jeśli więc Atlético Madryt wylosuje Chelsea, wówczas między słupkami stanie najprawdopodobniej Daniel Aranzubia, do którego kibice Rojiblancos nie mają zbyt wielkiego zaufania.