Ekscytujący młody bramkarz – Thibaut Courtois rozgrywa swój drugi sezon w barwach Atletico Madryt. Belg przebywa w stolicy Hiszpanii na wypożyczeniu z Chelsea i po zakończeniu obecnej kampanii wróci do swojego macierzystego klubu. W ostatnich dniach pojawiły się informacje, że The Blues planują dołączyć Courtoisa do oferty za Radamela Falcao, jednak sam bramkarz odrzucił taką możliwość.
– Wiele rzeczy, o których mówią w prasie nie jest prawdą. Dziennikarze wiedzą jedynie, że Chelsea chce Falcao, jednak w rozmowie ze mną mówili, że ostatnia rzeczą jaką chcą to mnie sprzedać – powiedział Courtois.
Londyńska drużyna pozyskała Courtoisa w 2011 roku z belgijskiego Racingu Genk jako długoterminowego zastępce dla Petra Cecha, dlatego też natychmiast został wypożyczony do Atletico Madryt. Półtora roku później Thibaut jest jednym z głównych filarów ekipy prowadzonej przez Diego Simeone, a w tym czasie zdołał już wygrać z Los Colchoneros dwa trofea: Ligę Europy oraz Superpuchar Europy.
– Na pewno Chelsea nie spodziewała się, że tak dobrze pójdzie mi w Atletico. Obecnie również ćwiczę swój angielski. Dla The Blues to bardzo dobra sytuacja. Aktualnie w bramce mają Cecha, ale za dwa lata osiągnę poziom, który pozwoli mi na rywalizacje z nim o miejsce w pierwszym składzie – wyznał.
Mierzący 199 centymetrów wysokości bramkarz pochodzący z rodziny siatkarzy, ma jasne wyobrażenie na temat swojej przyszłości i klubu jaki chce reprezentować.
– To było bardzo dziwne dla mnie, oferta z Chelsea, ale wiedziałem że od razu zostanę gdzieś wypożyczony. Byłem w Londynie tylko na testach medycznych, później pojechałem prosto do Madrytu. Po dobrym roku zadecydowaliśmy, że zostanę w Atletico na kolejny sezon – dodał.
Courtois wyznał, że darzy wielką sympatią byłego portero Atletico, a obecnego Manchesteru United – Davida de Geę.
– Nie można oczekiwać, że od razu po opuszczeniu Hiszpanii i przejściu do Anglii dostosuje się do stylu gry, który obowiązuje na wyspach. Uważam, że De Gea jest ważny dla United i trzeba dać mu szansę – ocenił Belg.
– Nie sądzę, że angielski styl gry byłby dla mnie problemem. Grałem przeciwko Chelsea, Celticowi, reprezentacji Szkocji i Walii. Nie miałem kłopotów z fizycznym stylem gry, jakie prezentowały te drużyny – zakończył.