Teerasil Dangda jest bardzo szczęśliwy z bycia częścią szatni Atletico Madryt. Gwiazdor ligi tajlandzkiej kilka tygodni temu przyleciał do stolicy Hiszpanii na krótki staż w ekipie popularnych Los Colchoneros, gdzie na treningach współzawodniczy z takimi zawodnikami jak Radamel Falcao czy Arda Turan. Obecnie główny cel 24-latka to: – Chcę odnieść sukces w piłce nożnej i mam zamiar przyjechać do Europy.
Jakie doświadczenia wynosisz z miesięcznego pobytu z Atletico Madryt?
Doświadczenie, które zdobyłem podczas treningów i będąc z nimi w szatni jest dla mnie bardzo cenne. Wiem, że to będzie bardzo ważne dla mojej przyszłości. To pomogło mi poprawić umiejętności oraz poznać zupełnie inny futbol.
Jak odnalazłeś się w miejscu, gdzie nikt Cię nie zna, a w swoim kraju jesteś gwiazdą?
Jestem nowy w Hiszpanii i to normalne, że nikt o mnie nie słyszał i nikt mnie nie zna. Moim obecnym zadaniem jest stać się sławnym w Europie. Ten miesiąc w Madrycie był dla mnie bardzo relaksujący. Nie odczuwałem presji ze strony innych. Dzięki temu mogłem pracować jak najlepiej.
Jak zaaklimatyzowałeś się do życia w Hiszpanii?
Nie miałem żadnych poważnych problemów, bo ciągle towarzyszył mi tłumacz i inni ludzie z mojego otoczenia. Moim największym strachem był właśnie język.
Co najbardziej zaskoczyło Cię w Hiszpanii i hiszpańskim futbolu?
Byłem zaskoczony. Dla ludzi w Hiszpanii futbol jest częścią ich życia i kulturą. Istotna jest także organizacja. Wszystko jest o wiele bardziej profesjonalne niż w Tajlandii.
Czy to nie dziwne, że byłeś w zespole, w którym nie mogłeś grać?
Od początku o tym wiedziałem. Chciałem poprawić swoją grę i nauczyć się nowych rzeczy. Wiedziałem, że nie będę grać, ale nie było to dla mnie problemem.
Czy zauważyłeś dużą różnice poziomu gry?
Poziom w Hiszpanii jest na prawdę bardzo wysoki. Moim celem było zmniejszenie tej różnicy. Wiem, że jeszcze muszę wiele pracować i poprawić mnóstwo rzeczy, aby poradzić sobie w tak konkurencyjnej lidze jak Primera Division.
Czy uważasz, że mógłbyś grać w Europie, w Hiszpanii?
To trudne, ale nie mam wątpliwości, że będę się starał o to ze wszystkich sił. Moim marzeniem jest odnieść sukces w piłce nożnej, a to oznacza przejście do Europy.
Który z piłkarzy wywarł na Tobie największe wrażenie?
Falcao, nie mam wątpliwości. Spotkać się z nim osobiście i grać obok niego to niesamowite przeżycie. To wspaniały zawodnik na wysokim poziomie i próbowałem podpatrywać na jego sposób gry, by nauczyć się jak najwięcej.
Z kim najbardziej się zaprzyjaźniłeś w szatni?
Każdy był bardzo przyjazny w szatni. Jednak najwięcej czasu spędziłem z Diego Costą i Danielem Diazem. Diego to bardzo dobry człowiek i lubi pożartować.
Gdybyś miał taką możliwość, powtórzył byś to wszystko jeszcze raz?
Oczywiście. Jeśli otrzymam szanse powrotu tutaj na pewno skorzystam.
Czy chciałbyś zagrać w Atletico?
Jasne. To byłoby spełnienie marzeń zagrać kilka minut w takiej drużynie.
Jest to dla Ciebie marzenie czy cel?
Jest to cel, ale z drugiej strony także marzenie. Piłka nożna dla Hiszpanów jest czymś ważnym i każdy mecz Atletico jaki oglądałem na Caldero chciałem, aby nigdy się nie skończył. Ludzie, atmosfera, wszystko było niesamowite.
Co nauczył Cię Simeone?
Bez wątpienia jest wielkim trenerem i bardzo wiele mnie nauczył. Głównie podkreślał mi kwestię prędkości poruszania się w polu.
Miałeś czas, aby zrozumieć, jaka jest rywalizacja Atletico z Realem?
Tak, oczywiście. Wystarczy wyjść na ulice. Mimo, że niewiele rozumiem, to wiem, że to największy przeciwnik dla kibiców Atletico.
Atletico Madryt chyba nie jest popularne w Tajlandii?
Tak, gdy wrócę do Tajlandii na pewno będę mówić o tym klubie. Spędziłem niesamowity czas w Hiszpanii w wspaniałej drużynie. Chcę podziękować wszystkim ludziom, którzy mi to umożliwili.