Mało jest takich drużyn jak Atlético Madryt prowadzone przez Simeone, które tyle razy podnosiło się z dołku. Za każdym razem rojiblancos podnoszą się jeszcze szybciej i wracają do walki.
O to chodzi w piłce nożnej na takim poziomie. Gdzie dystans między niebem a pieklem to trzy tygodnie i 90 minut.
W takim przypadku właśnie znalazło się Atlético Madryt. Po spektakularnym meczu wygranym 2:0 w Madrycie, pojawiły się ciemne chmury i żałosna przegrana 3:0 w Turynie. Konsekwencją tego wszystkiego było bolesne pożegnanie z Ligą Mistrzów.
Atlético musi szybko pozbierać się po takim pożegnaniu. Te 90 minut powinny służyć drużynie jako nauka i poprawienie błędów na przyszłość. Stąd zdanie, które wypłynęło z szatni podczas treningu w tym tygodniu: “Powstaniemy… i wrócimy”.
Drużyna wie, iż musi dalej się rozwijać aby dalej rywalizować w rozgrywkach na najlepszym poziomie.
Liga Mistrzów dla rojiblancos to juz przeszłość, teraz trzeba skupić się na La Lidze, w której to Atleti zajmuje drugie miejsce.
Zwycięstwo na San Mamés, będzie poprawą nastrojów w drużynie jak i wsród kibiców. Drużyna musi zminimalizować konflikty jakie mogły pojawić się na boisku w Turynie. Zdobyte trzy punkty posłużyłyby do uspokojenia drużyny. Wobec braku logicznych wyjaśnień na temat tego co wydarzyło się w meczu z Juventusem, na treningach są poszukiwani sprawcy tak słabej formy. Jednak nastawienie drużyny jest dobre, wiedzą ze wrócą i wrócą jeszcze silniejsi.
Powołania na mecz przeciwko Athletic Bilbao:
Bramkarze: Oblak, Adan
Obrońcy: Godín, Juanfran, Giménez, Montero, Solano
Pomocnicy: Thomas, Koke, Saúl, Lemar, Rodrigo, Mikel Carro
Napastnicy: Griezmann, Kalinić, Correa, Morata, Diego Costa, Mollejo
Mecz rozpocznie się jutro o godzinie 18:30. Transmisje przeprowadzi Canal+Sport