Dzisiejszy wyrok Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu mocno komplikuje plany Atlético na przyszły sezon, a przynajmniej na jego pierwsze pięć miesięcy. Warto zatem prześledzić aktualną sytuację kadrową Rojiblancos.
Na początku warto przyjrzeć się temu, co w praktyce oznacza ta decyzja. Zgodnie z nią, Rojiblancos nie mogą rejestrować nowych piłkarzy do końca tego roku. Tym samym nawet jeśli w letnim okienku transferowym Colchoneros sprowadzą jakiegoś zawodnika, będzie on mógł zagrać w ich barwach najwcześniej 1 stycznia 2018 roku. Co ważne, kupionych w ten sposób graczy najprawdopodobniej nie można nigdzie wypożyczać na czas kary, a więc przez 5-6 miesięcy byliby oni ograniczeni wyłącznie do trenowania z pierwszym zespołem (podobnie jak w przypadku Ardy Turana i Aleixa Vidala, gdy przeszli oni do Barcelony).
W nadchodzącym letnim okienku transferowym Atlético może zarejestrować na przyszły sezon jedynie tych graczy, którzy w rozgrywkach 2016-17 przebywali w innych klubach na zasadzie wypożyczenia. Dozwolone są także przedłużanie kontraktów, sprzedawanie piłkarzy oraz zmiana trenera. Jak zatem wygląda sytuacja kadrowa Rojiblancos?
BRAMKARZE
Pierwsza dwójka pozostanie bez zmian. Jan Oblak i Miguel Ángel Moyá zostaną w klubie i będą rywalizować na identycznych zasadach jak w trzech ostatnich sezonach. Sporo mówi się o tym, że do Benfiki może odejść André Moreira, którego klub z Lizbony traktuje jako następcę dla Edersona, który przeniósł się do Manchesteru City. W tej sytuacji trzecim bramkarzem może zostać Alex Werner, który kampanię 2016-17 spędzał na wypożyczeniu w Boca Junors. Jeśli klub zdecyduje się jednak ponownie go gdzieś wypożyczyć, wówczas trzecim golkiperem będzie najprawdopodobniej któryś gracz akademii.
OBROŃCY
Diego Godín, José Giménez, Juanfran, Filipe, Stefan Savić, Šime Vrsaljko i Lucas Hernández nadal będą odpowiadać za defensywę Colchoneros. Choć tym ostatnim mocno interesuje się Manchester City, według najnowszych informacji przenosiny do Anglii przynajmniej o rok odłoży negatywny wyrok Trybunału. Z wypożyczeń teoretycznie wróci czterech obrońców. Trzeba jednak pamiętać, że Theo Hernández zostanie nowym piłkarzem Realu i nie może być brany pod uwagę w kontekście nadchodzącego sezonu. Emiliano Velázquez także raczej pożegna się z Madrytem, gdyż przy obecnej konkurencji na środku obrony nie ma dla niego miejsca. Do Atlético wrócą także Javi Manquillo i Guilherme Siqueira. Ich przyszłość jest na razie sporą niewidomą. Być może sztab szkoleniowy zdecyduje się włączyć któregoś z nich do kadry pierwszego zespołu, by w razie kontuzji i/lub kartek mieć szersze pole manewru.
ŚRODEK POLA
Po zakończeniu kariery przez Tiago do dyspozycji Diego Simeone pozostają Koke, Saúl Ñíguez, Augusto Fernández, Gabi i Thomas. Trzeba jednak pamiętać, że Argentyńczyk stracił praktycznie cały sezon 2016-17 przez kontuzję więzadła krzyżowego przedniego i cały czas pracuje nad powrotem do pełni zdrowia i formy. Z wypożyczeń wrócą Matías Kranevitter i Bernard Mensah. O ile ten pierwszy może liczyć na włączenie do pierwszego zespołu, o tyle ten drugi nie ma na to najmniejszych szans.
SKRZYDŁOWI
Do Yannicka Carrasco i Nicolása Gaitána dołączy Diogo Jota, który przez ostatnie miesiące reprezentował barwy Porto. Młody Portugalczyk ma szansę wykorzystać zakaz transferowy i być może powalczy o miejsce w pierwszej drużynie, b przekonać do siebie Cholo. Z Madrytem pożegna się natomiast najprawdopodobniej Alessio Cerci, którego celem numer jeden jest powrót do Włoch, zwłaszcza że w mijającym sezonie rozegrał zaledwie 75 minut.
NAPASTNICY
Wszystko wskazuje na to, że Antoine Griezmann zostanie w stolicy Hiszpanii i przynajmniej o rok odłoży przeprowadzkę do Premier League. Przedstawiciele Francuza pracują z klubem nad nowym kontraktem, który ma mu zapewnić wyższe zarobki i podniesie zapewne wysokości klauzuli odstępnego, która wynosi obecnie 100 milionów euro. Nową roczną umowę podpisze z kolei Fernando Torres, podczas gdy Ángel Correa i Kévin Gameiro nadal będą reprezentować czerwono-białe barwy. Z wypożyczeń wrócą Luciano Vietto i Rafael Santos Borré. Pierwszy może myśleć o powrocie do pierwszego zespołu Colchoneros, ale musiałby pogodzić się z rolą głębokiego rezerwowego. Kolumbijczyk natomiast najprawdopodobniej może nastawiać się na kolejne wypożyczenie.
Warto także pamiętać, że w swoim oświadczeniu klub wspomniał o tym, że pracuje nad zamknięciem trwających negocjacji, w wyniku których pozyska zawodników, których będzie można zarejestrować 1 stycznia 2018 roku.