Ponad półtora roku. Tyle dokładnie trwała znakomita passa Atlético Madryt. W okresie od 11 stycznia 2012 roku (porażka 1-4 w debrach) do 19 stycznia 2014 roku (1-1 z Sevillą) przez 63 kolejne mecze ligowe podopieczni Diego Simeone unikali dyktowania przeciwko nim rzutów karnych. Kiedy jednak seria ta się skończyła, 'jedenastki’ zaczęły wypadać jak z kapelusza. Ponieważ równowaga w przyrodzie musi być zachowana, to jednocześnie sędziowie przestali wskazywać na 'wapno’ na korzyść Rojiblancos.
Od początku sezonu do końca grudnia Los Colchoneros wykonywali siedem rzutów karnych. Diego Costa trafiał przeciwko Almeríi, Granadzie, Valencii i Levante, pudłując w starciach z Celtą i Valencią. Jedno trafienie z jedenastu metrów w meczu z Granadą dołożył David Villa. W 2014 roku wszystko się jednak zmieniło. Atlético Madryt nie miało żadnej 'jedenastki’, choć kilka razy powinna ona zostać podyktowana. Tak było m.in. w wyjazdowym pojedynku z Almeríą (faul na Javim Manquillo) czy też w niedawnych derbach (Sergio Ramos nieprzepisowo zatrzymywał Diego Costę).
Z kolei rywale podopiecznych Diego Simeone w przeciągu ostatnich paru tygodni otrzymali aż pięć rzutów karnych. We wspomnianym już spotkaniu z Sevillą do siatki trafił Ivan Rakitić. 'Jedenastki’ dyktowane były także na korzyść Rayo Vallecano (niesłusznie, ale i tak Thibaut Courtois obronił uderzenie Jonathana Viery), Almeríi (całkowicie niesłusznie, Jonathan Zongo pokonał Gabiego) i dwukrotnie Realu Madryt (pierwszy dyskusyjne, oba wykorzystał Cristiano Ronaldo).
– – – – –
W niedzielnych derbach Diego Simeone przeprowadził tylko jedną zmianę. W 83. minucie Cristian Rodríguez zastąpił Ardę Turana. Choć na ławce byli m.in. Diego, José Sosa i David Villa, to żaden z nich nie pojawił się w trakcie meczu na murawie. Dziwiło to o tyle, że po znakomitej godzinie gry, w ostatnich fragmentach Rojiblancos wyraźnie opadli z sił i aż prosiło się o wprowadzenie nowych, świeżych zawodników. W obwodzie byli przecież nawet Toby Alderweireld i Emiliano Insua.
Tym samym Cholo od początku sezonu przez 26 kolejek nie wykorzystał już w sumie 9 przysługujących mu zmian, co czyni go jednym z najgorszych trenerów pod tym względem. W całej La Liga tylko 6 drużyn wykorzystało jak dotąd wszystkie 78 możliwe zmiany. Średnia trenera Los Colchoneros to 2,65 zmiany na mecz. Ponadto rezerwowi piłkarze z Vicente Calderón rozegrali łącznie najmniej minut w całej Primera División.
Brak zmian w starciu z Realem Madryt argentyński szkoleniowiec tłumaczył tak: – Stawka tego meczu była wysoka, a tempo bardzo szybkie i trudne. Zaangażowanie było maksymalne. Mimo wszystko widziałem, że moja drużyna radzi sobie bardzo dobrze, więc uznałem, że wpuszczę na boisko tylko Cebollę, by wniósł nieco świeżości i szybkości.
– – – – –
Warto także odnotować, że po raz pierwszy w meczu derbowym dwie bramki dla Atlético Madryt zdobyli wychowankowie. Co prawda gole Koke i Gabiego nie pozwoliły przerwać trwającej już 15 lat passy bez zwycięstwa nad Realem Madryt na Vicente Calderón, ale przyczyniły się do wywalczenia ważnego punktu. Przedtem ostatnia bramka wychowanka Rojiblancos w spotkaniu z Krolewskimi miała miejsce w 2007 roku, a jej autorem był Fernando Torres.
