Choć PSV już ponad tydzień temu przyznało, że osiągnęło porozumienie z Atlético Madryt w sprawie transferu Zakarii Bakkaliego, to transfer utknął w martwym punkcie. Wszystko za sprawą samego Belga, który cały czas się waha i nie podjął jeszcze decyzji co do swojej przyszłości. 18-latek chętnie przeszedłby do ekipy mistrzów Hiszpanii, ale nie chce zostać od razu wypożyczony do innego klubu (mówi się o Elche lub Lille).
Młody skrzydłowy rozważa ponadto podpisanie nowego kontraktu z PSV. Jego obecna umowa wygasa za rok i choć odrzucił on jakiś czas temu ofertę jej przedłużenia, to po zmianie agenta skłania się ku złożeniu podpisu pod kontraktem ważnym do 2017 roku. Problemem może być jednak to, że PSV dokonało już wzmocnień w ataku (przyszedł Luuk de Jong i dwóch młodych, utalentowanych Czarnogórców), licząc na to, że Zakaria Bakkali odejdzie do Atlético Madryt.
W przyszłym tygodniu Marcel Brands (dyrektor techniczny holenderskiego klubu) ma spotkać się z nowymi przedstawicielami Belga w sprawie jego przyszłości. Celem jest przełamanie impasu i podjęcie w końcu jakiejś wiążącej decyzji. Dotychczasowe doniesienia mówiły o tym, że Rojiblancos mają zapłacić za 18-latka około 3 miliony euro, a sam zawodnik podpisze sześcioletnią umowę.