Kibicowanie w sporcie
Dlaczego lubimy kibicować? Bo sport wyzwala silne emocje. Uwielbiamy oglądać, gdy grają “nasi”. Czy to reprezentacja kraju, czy ulubiona drużyna piłki nożnej, siatkówka czy skoki narciarskie, czujemy podekscytowanie, gdy walczą. Radość, gdy wygrywają i zawód, gdy występ był słabszy. Największe emocje są na stadionach, choć kibicom sprzed ekranów również nie można odmówić intensywnych przeżyć. Według badań australijskich naukowców, oglądanie emocjonujących zawodów sprawia, że wczuwamy się również fizycznie: organizm reaguje podobnie jak przy truchcie.
Kibicowanie pobudza układ współczulny, który odpowiada m.in. za przyspieszenie oddechu i akcji serca oraz wzrost kurczliwości komórek mięśnia sercowego. Przeżywając wraz z zawodnikami emocje, sami też odrobinę uprawiamy sport. Co ciekawe, nie tylko klasycznie uprawiany sport zapewnia silne doznania. Równie intensywnych przeżyć mogą dostarczyć zmagania w sportach wirtualnych.
Sport trochę mniej klasyczny, a bardziej… wirtualny
E-sport, do niedawna jeszcze uważany za niszowy, w ostatnich latach prześcignął w popularności niejeden sport klasyczny. Zwłaszcza, że Polska może się pochwalić kilkoma zawodnikami ze światowej czołówki.
Co jest ciekawego w kibicowaniu, jak ktoś gra na komputerze? To samo, co w kibicowaniu sportowcom przed telewizorem – emocje! Rosnąca popularność zawodów wirtualnych przyciąga sponsorów. Pule nagród rosną i przyciągają graczy. A kibice mogą na ekranach obserwować zacięte, wyrównane pojedynki na najwyższym poziomie. I choć e-sport z roku na rok zyskuje nowych zwolenników, wciąż pokutuje wokół niego dużo stereotypów.
Nisza, która interesuje tylko nielicznych?
W Polsce wirtualne zmagania przyciągają więcej kibiców niż choćby futbol amerykański. Nawet bukmacherzy dostrzegli potencjał zawodów e-sportowych. Przykładowo, w PZBuk można obstawiać wyniki meczów nie tylko piłki nożnej czy siatkówki ale również mecze Counter Strike, DOTA 2 czy League of Legends.
Czy to jest prawdziwy sport?
Igrzyska Azjatyckie Asian Games, drugie co do wielkości po Igrzyskach Olimpijskich, uznały e-sport za jedną z dyscyplin. W roku 2018 odbyły się w Jakarcie nieoficjalne mistrzostwa w konkurencji sześciu gier: League of Legends, Arena of Valor, Pro Evolution of Soccer 2018, StarCraft II, Hearthstone i Clash Royale. Od roku 2022 na tych Igrzyskach medale zdobyte w rozgrywkach wirtualnych będą tak samo prawdziwe, jak te, wywalczone w sportach klasycznych.
Gaming interesuje tylko młodych?
Statystyki mówią, że znaczną grupę kibiców e-sportu tworzą ludzie z przedziału 21-35 lat. A i w wyższych grupach wiekowych odsetek kibicujących jest na poziomie ponad 20%. Wśród zwolenników wirtualnych zawodów jest dużo ludzi z pokolenia które grało, gdy rynek komputerowy w Polsce dopiero raczkował. Po latach, z sentymentu powrócili, by oglądać i kibicować.
Czy trzeba samemu grać, żeby kibicować?
Niekoniecznie. Podobnie, jak do kibicowania przed telewizorem nie trzeba samemu umieć grać, tak można oglądać streamy z rozgrywek i nawet nie mieć zainstalowanej gry. Profesjonalny komentator objaśnia wszystko, co dzieje się na ekranie, niemniej aby w pełni czerpać przyjemność z kibicowania, warto wcześniej zapoznać się z zasadami danej gry.
Podsumowanie
Czy to na stadionie, czy przed telewizorem, czy w sporcie klasycznym czy wirtualnym, dla kibica najważniejsze są emocje. Przeżywanie zmagań ulubionych drużyn jest nie tylko przyjemne ale i korzystnie wpływa na zdrowie. A jeśli lubisz większą dawkę adrenaliny, możesz dodatkowo (i legalnie) obstawić wynik meczu u bukmachera. Nie tylko w dyscyplinach klasycznych, ale także w zawodach e-sportowych. Dodatkowe wrażenia gwarantowane!