CHELSEA CHCE ZAMKNĄĆ TRANSFER COSTY PRZED MUNDIALEM
Jak donoszą angielskie media, Chelsea jest sfrustrowana brakiem postępów przy transferze Diego Costy. The Blues chcą zamknąć całą operację przed rozpoczęciem Mundialu, dzięki czemu 25-latek mógłby w pełni skupić się na grze w reprezentacji Hiszpanii. Dlatego też oficjalne potwierdzenie przenosin El Lagarto powinno zostać ogłoszone najpóźniej na początku przyszłego tygodnia. Klub ze Stamford Bridge bez problemu zapłaci kwotę zapisaną w klauzuli Brazylijczyka z hiszpańskim paszportem, która wynosi 38 milionów euro.
Jakiś czas temu Diego Costa odrzucił ofertę nowego kontraktu, gwarantującą mu wyższe zarobki i zakomunikował Atlético Madryt, że chce się przenieść do Londynu. Nie była to jednak w stu procentach jego decyzja, bowiem nad wszystkim pieczę trzymał Jorge Mendes. Agent El Lagarto miał pełnomocnictwo w wyborze nowej drużyny dla swojego klienta. Gdyby 25-latek nie zgodził się na transfer do Chelsea, wówczas musiałby zapłacić kilka milionów euro kary za złamanie umowy, jaką w jego imieniu zawarł z The Blues portugalski agent. I choć w sporym stopniu Diego Costa wolałby kontynuować swoją karierę na Vicente Calderón, to musi przenosić się do stolicy Anglii.
ROJIBLANCOS CHCĄ ODCIĄĆ SIĘ OD JORGE MENDESA
Działania Jorge Mendesa sprawiają, że władze Los Colchoneros zamierzają mocn ograniczyć z nim współpracę. Nie chodzi tu tylko o transfer Diego Costy, ale także o fakt, że z zespołem Diego Simeone pożegnają się jego inni podopieczni – Filipe, Tiago – których Portugalczyk miał nastawiać przeciwko dalszej grze dla Rojiblancos i namawiać na transfer do Chelsea, co najprawdopodobniej mu się udało. Nie można zapominać, że klientami portugalskiego agenta są także Miranda, Sergio Asenjo i Adrián López, których przyszłości także nie można być pewnym. Według niektórych źródeł, pierwszą osobą, która nawoływała do zaprzestania robienia interesów z Jorge Mendesem był Cholo.
NAJBLIŻSZE DWA TYGODNIE ZADECYDUJĄ, CZY COURTOIS ZOSTANIE NA CALDERÓN
José Mourinho powiedział jakiś czas temu, że Thibaut Courtois będzie w przyszłym sezonie pierwszym bramkarzem The Blues. Choć zarówno Belg, jak i Diego Simeone chcieliby, aby ten został na Vicente Calderón, to wszystko leży w rękach londyńczyków. Kontuzja i odejście Petra Cecha może sprawić, że utalentowany 22-latek rzeczywiście rozpocznie nowy etap swojej kariery i będzie ostoją bramki na Stamford Bridge.
Atlético Madryt stara się oczywiście negocjować kolejne wypożyczenie byłego gracza Genku, jednak w stolicy Hiszpanii wszyscy dobrze wiedzą, że nie można rozmawiać w nieskończoność. Relacje z Chelsea nie są obecnie najlepsze, zwłaszcza przy okazji doniesień dotyczących Diego Costy, Tiago i Filipe. Za około miesiąc Los Colchoneros rozpoczną przygotowania do nowego sezonu i wówczas zespół musi już być niemalże kompletny. Dlatego też jeśli w przeciągu najbliższych 15 dni nie uda się osiągnąć porozumienia z The Blues, wówczas Rojiblancos skupią się na pozyskaniu innego bramkarza.
KEYLOR NAVAS PRIORYTETEM LOS COLCHONEROS
Jeśli Thibaut Courtois nie będzie już grał na Vicente Calderón, wówczas wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują na to, iż nowym golkiperem Atlético Madryt będzie Keylor Navas. W ostatnich dniach przez media przewijało się wiele nazwisk, ale to Kostarykanin jest najbliżej podpisania umowy z klubem z Vicente Calderón. Tak naprawdę warunki kontraktu są już ustalone, a sam zainteresowany jest chętny do zmiany otoczenia, zwłaszcza że zwolennikiem jego transferu jest Diego Simeone. Jedyną niewiadomą jest cena. Levante chce 10 milionów euro, czyli kwoty, jaka jest zapisana w klauzuli. Los Colchoneros woleliby jednak nieco ją obniżyć.
SAÚL ÑÍGUEZ ZOSTANIE WŁĄCZONY DO PIERWSZEGO ZESPOŁU NA SEZON 2014/2015
Sytuacja kadrowa na Vicente Calderón zmienia się z dnia na dzień. Jak dotąd udało się już podpisać umowy z trzema nowymi piłkarzami, pozwalając w międzyczasie na odejście m.in. Tiago, Davida Villi i Daniela Aranzubii. Wiele wskazuje również na to, że w nowym sezonie jednym z piłkarzy pierwszej drużyny będzie Saúl Ñíguez. 19-latek znakomicie prezentował się przez ostatni rok na wypożyczeniu w Rayo Vallecano i teraz najprawdopodobniej będzie walczył o pierwszy plac w ekipie Rojiblancos. W odróżnieniu od Ólivera Torresa, Silvio czy Léo Baptistão, którzy raczej znów zostaną oddani do innego klubu, wychowanek czerwono-białych może już przygotowywać się do rywalizacji z Gabim, Mario Suárezem i Koke.
WŁOSKIE ZA-INTER-ESOWANIE MARIO
Jak donoszą hiszpańskie gazety, Inter bardzo chciałby pozyskać Mario Suáreza. Trener Nerazzurrich jest zachwycony możliwościami środkowego pomocnika Atlético Madryt i widziałby dla niego miejsce w swoim zespole. Problem jednak w tym, że hiszpański piłkarz nie chce odchodzić z Vicente Calderón i stawia sprawę jasno – w przyszłym sezonie chce nadal grać dla Rojiblancos. Jego stanowisko jest tym bardziej zrozumiałem, że nie ma on już żadnych kłopotów ze zdrowiem, a ponadto z zespołu odchodzi Tiago, co z pewnością stworzy mu więcej szans na grę.