Na konferencji prasowej Diego Pablo Simeone był bardzo zadowolony z meczu oraz z wielkiej pracy jakiej dokonał zespół, zwłaszcza w pierwszej połowie: „Zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę, być może najlepszą odkąd jestem w zespole. Byliśmy kompletni. Nie widziałem żadnych dziur w formacjach. Jestem bardzo zadowolony z tych pierwszych 45 minut, w których wszystko mogło się rozstrzygnąć. Yoel zagrał świetny mecz, dlatego do końca nie było wiadomo, jak zakończy się mecz.”
„Chcemy nadal się rozwijać jako zespół. Teraz naszym celem jest przygotowanie się do meczu z Espanyolem, gdzie na pewno będzie bardzo ciężko. Jak widać, każdy mecz, który gramy jest trudny do wygrania, bardzo trudny” – mówił.
Jeśli chodzi o samo spotkanie, powiedział: „W ostatnich piętnastu, dwudziestu minutach Celta grała bardzo ofensywnie. Było dużo luźniej na boisku. To skomplikowane, bo pod względem indywidualnym mamy bardzo dobrych zawodników do gry jeden na jeden. Nie uważam, że ostatnie kilkanaście minut to niemoc fizyczna. Mecz w wykonaniu naszej ekipy był stabilny. Bez żadnych dziur i zachowaliśmy ciągłość we wszystkich formacjach. Mieliśmy kontrolę nad przeciwnikiem. Najtrudniejszą rzeczą w futbolu to utrzymać taką intensywność przez całe 90 minut.”
Następnie Argentyńczyk został zapytany o uraz Davida Villi: „To kontuzja kostki. Liczę, że szybko wróci do zdrowia. Co do Olivera, to jest on wielofunkcyjnym piłkarzem, który rozwija się bardzo szybko.”
El Cholo jest zachwycony faktem, że wielu jego zawodników otrzymało powołania do swoich reprezentacji na mecze narodowe: „Kiedy piłkarz otrzymuje powołanie, jest to fantastyczne uczucie. Wiem jakie to ważne, a zarazem piękne. Oni będą rywalizować w ważnych spotkaniach dla swoich reprezentacji i oczywiście jest to dla nich bardzo dobre.”
Na sam koniec Diego Simeone powiedział parę słów na temat bohatera tego spotkania, Diego Costy który strzelił dwie bramki: „Ponownie zaliczył znakomity występ. Przez ostatnie półtora roku, odkąd wrócił z Rayo zaliczył niesamowity progres. On na to zasługuje, bo się stara. On może być jeszcze lepszy, a my jesteśmy z niego zadowoleni. Najtrudniejsze jest utrzymać równowagę i mamy nadzieje, że jemu się to uda.”