Już jutro odbędzie się druga kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów. Atletico Madryt na wyjeździe zmierzy się z FC Porto. Dziś wieczorem na konferencji prasowej pojawił się trener ekipy ze stolicy Hiszpanii, Diego Pablo Simeone. Argentyńczyk jest świadomy tego, że jego zespół zmierzy się z silną ekipą, która ostatnią porażkę na własnym obiekcie zanotowała 16 lutego ubiegłego roku, kiedy to na Estadio Dragao zawitał Manchester City.
„Zmierzymy się z świetną drużyną, która jest bardzo silna grając na własnym stadionie. Jako gospodarz nie przegrali od ponad 70 meczy. Ciężko pracowaliśmy. Prawdą jest to, że mieliśmy jeden dzień mniej na przygotowanie do tego meczu w porównaniu do pierwszej kolejki Ligi Mistrzów, ale to żadna wymówka. Mam nadzieje, że dobrze przygotowaliśmy się i osiągniemy korzystny rezultat” – powiedział El Cholo na początku.
Następnie Simeone wypowiedział się na temat Davida Villi: „Bez wątpienia jest wielkim zawodnikiem. On w swojej karierze zdobywał już mnóstwo ważnych trofeów. Jestem zaskoczony wielkim wysiłkiem jakiego dokonuje dla całego zespołu. Owszem bramki są ważne, ale nie bez znaczenia jest on nazywany specjalistą od ważnych goli.”
W pierwszej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów jak i FC Porto tak i Atletico Madryt zanotowały zwycięstwa: „FC Porto wygrało swój mecz z Austrią, a my z Zenitem. Jutro to nie będzie mieć żadnego znaczenia. Po prostu musimy być przygotowani na to co nadejdzie. Porto to ekipa, która dobrze gra na skrzydłach oraz czują się dobrze gdy mają piłkę. Do tego będą grać na własnym boisku, gdzie są silni. W rozgrywkach Ligi Mistrzów są konkurencyjną drużyną. Oni grają w tych rozgrywkach co roku, więc wiedzą jak grać w takich spotkaniach.”
Simeone nie chciał wyjawić kogo jutro ujrzymy w pierwszej jedenastce: „Jeszcze nie wszystko jest jasne. Nie wiadomo kto zagra w środku. Będziemy to ustalać w oparciu o sposób gry przeciwnika.”
Trener FC Porto na swojej konferencji wyznał, że Atletico gra włoski futbol: „Gramy, aby wygrać. Nie utożsamiamy się z żadnym krajem. Szukamy sposobu gry, w którym czujemy się najlepiej.”
Nie wiadomo czy zdolny do gry będzie Diego Godin. Urugwajczyk po meczu z Realem przeszedł badania z powodu lekkiego urazu, który pierwotnie miał nie przeszkodzić mu w udziale w jutrzejszym meczu: „Zobaczymy do jutra jak to wszystko się rozwinie i wtedy zadecydujemy czy zagra czy nie.”