Jakie są powody by wierzyć, że tym razem w Lidze Mistrzów górą będziecie wy, a nie Real?
– Powody są jasne. Celem jest ponowna gra w finale, a by tego dokonać, trzeba pokonać każdego rywala, który staje na drodze. Bez względu na wynik losowania, nasze cele i powody, dla których uda się je zrealizować, byłyby takie same. W tej chwili myślę jednak tylko o meczu przeciwko Espanyolowi. Przed nami trudny tydzień obrony trzeciego miejsca. Nie myślę o niczym innym.
Można spodziewać się rotacji?
– Przez najbliższy tydzień czekają nas naprawdę skomplikowane mecze. Espanyol to zespół, który prezentuje podobny futbol. Radzi sobie bardzo dobrze i żeby wygrać, będziemy musieli zagrać naprawdę świetne spotkanie. Jeśli chodzi o ustawienie, będziemy szukać takich rozwiązań, które najlepiej pasują do tego meczu i zapewnią, według nas, dobry wynik. Potrzebujemy zawodników, którzy skierują to spotkanie na odpowiednie tory.
Filipe i Vrsaljko będą w stanie zagrać?
– Filipe ma się dobrze. Vrsaljko kontynuuje swój powrót do zdrowia i jest jeszcze za wcześnie, by mówić o pełnym powrocie do drużyny. Mamy wiele opcji. Możemy zagrać trójką stoperów, na prawej obronie z Saviciem, Koke lub nawet Giménezem. Zobaczymy, co najlepiej będzie wyglądało na treningu.
Jak trudnym rywalem jest Espanyol?
– Bardzo. W tym sezonie nie raz udowodnili już, że są bardzo groźni. Pod wodzą Quique znaleźli odpowiednie podejście i ciężko pracują na swoje wyniki. Mają wielu nieszablonowych piłkarzy, co w połączeniu z grą na swoim boisku może wyrządzić wiele złego.
Boisz się, że derby w Lidze Mistrzów wpłyną na finisz ligowego sezonu?
– Bliskość obu rozgrywek sprawia, że trzeba być maksymalnie skoncentrowanym i skupionym na odpowiednich rzeczach. Nie można za bardzo odjeżdżać myślami w jedną lub w drugą stronę. Najlepsze, co mogło nas spotkać, to to, że przed pierwszym meczem czekają nas trzy bardzo wymagające spotkania w lidze: z Espanyolem, Villarrealem i Las Palmas.
Źródło: „AS”