Po losowaniu 1/4 finału Ligi Mistrzów Diego Simeone został poproszony o odniesienie się do kilku kwestii związanych z ćwierćfinałem i szansami jego podopiecznych w starciu z liderem ligi hiszpańskiej.
FC Barcelona: Są przeciwnikiem wagi ciężkiej.
Pierwsze spotkanie na Camp Nou: Skupiamy się na Sportingu Gijón. Dopiero co dowiedzieliśmy się z kim zagramy w ćwierćfinale LM. Barcelona to najlepszy zespół na świecie, a co może być wspanialszego niż gra przeciwko najlepszym? Jestem tym podekscytowany.
Gra Katalończyków pod wodzą Luisa Enrique: Wykonują lepiej stałe fragmenty gry. Posiadają Neymara i Suareza. To bardzo zróżnicowany zespół z wieloma opcjami.
Komentarze Karla-Heinza Rummenigge umniejszające znaczenie Atlético: Nie wiem co Bayern musi sądzić o Benfice. Powodzenia dla nich.
Możliwa zadyszka przeciwko Sportingowi po wysiłku z PSV: Musimy ocenić regenerację piłkarzy. 120 minut musi zebrać swoje żniwo, ale mam nadzieję, że dokonamy właściwego wyboru składu. Potrzebujemy 18 graczy, dzięki którym będziemy mogli dyktować warunki meczu.
Czy zmęczenie psychiczne jest czynnikiem?: To co było, jest za nami. Teraz interesuje nas tylko przyszłość. Będziemy oceniać na podstawie meczu w Gijón, a nie tego co się stało we wtorek, choć był to duży wysiłek.
Wolfsburg przeciwnikiem Realu: Wszyscy zainteresowani będą szczęśliwi z takiego losowania.
O jakie komentarze Rummenige’a chodzi?
@Gordius Rzucał się, że w 1/8 są złe zasady losowania, bo wielkie kluby jak Bayern i Juve trafiają na siebie, a w innych parach są takie kluby jak Atletico-PSV czy Wolfsburg-Gent.
Ten Rummenigge to typowy Niemiecki burak. Jego komentarz z zeszłego roku po dwumeczu Atletico – Real: „Za wszelką cenę chciałem uniknąć konfrontacji z Atletico. Futbol musi być spektaklem, radością, a ten klub na pewno nie prezentuje tych cech. Dobrze się stało, że nie ma ich w półfinale.”
Komentarz sprzed kilku dni: „Kiedy patrzę na inne mecze, jak Atletico Madryt z PSV Eindhoven, czy Wolfsburga z Gent, to oczywiście zupełnie inny poziom niż ten, który prezentuje Juve, który właśnie odpadł z Ligi Mistrzów.”
Bo ja wiem czy buractwo? Po prostu inaczej postrzega futbol i daje temu znać.
Gdyby Juve nie tracilo frajersko punktow z Sevilla i Moechengladbach to by grali z Gentem czy Benfica i nie musieliby grac z Bayernem. Trzeba umiec tez grac ze slabszymi teoretycznie zespolami a nie tylko z najlepszymi
Juventus wygrał oba spotkania z City, a z Mönchengladbach dwa razy zremisował, więc poniekąd sami są sobie winni. Wyszliby z pierwszego miejsca, wylosowaliby Dynamo i pan Rummenigge nie musiałby marudzić, a Liga Mistrzów byłaby jeszcze ciekawsza.
Przecież Rummenigge nie powiedział nic, co nie byłoby prawdą.
@Manian
dziękii
@Dylan – to może by tak powiedział też ile Bayern sypnął za losowanie 1/4 skoro on taki złotousty
@borda Nom, na pewno jeszcze osobiście podgrzewał kulki, wiadomo.