W pomeczowych wywiadach trener Atlético, Diego Simeone, postanowił skomentować przebieg spotkania, wejście Correi i przypomnieć o filozofii drużyny. Parę słów komentarza poświęcił również na sprawę odesłania go na trybuny po sytuacji, w której ze strony ławki Rojiblancos na boisko wyrzucona została piłka.
– Myślę, że w pierwszej połowie, szczególnie na samym początku, mecz nie układał się dla nas dobrze. Do 20, 25 minuty nie szło nam najlepiej. Graliśmy dość indywidualnie, chcieliśmy otworzyć spotkanie i to sprawiło, że dużo biegaliśmy, jednak nie wykazaliśmy się wystarczającym zgraniem, by uzyskać trochę przestrzeni do ataku. Z czasem poprawiliśmy się. W drugiej odsłonie, bezdyskusyjnie, wejście Correi dodało drużynie energii i umożliwiło atakowanie w ustawieniu 4-3-1-2, dzięki czemu mieliśmy dobre warianty, by przedrzeć się przez ich pomocników. Przybliżyło to nas do zwycięstwa w bardzo ważnym momencie, który pozwala nam pozostać w wyścigu o wygraną w lidze.
– Druga połowa była dużo bardziej zrównoważona, zagraliśmy dużo lepiej w obronie, tworzyliśmy okazje strzeleckie. Mogliście zobaczyć, że ta drużyna zawsze potrafi wygrać.
– Nie zmieniamy naszych celów, które ustaliliśmy na początku sezonu – myśleć mecz po meczu, to jest dla nas najlepsze. Oczywiście skupiamy się, by nie wybiegać myślami za bardzo do przodu, ponieważ w najbliższych trzech kolejkach będziemy przeżywać kluczowe momenty.
– Piłka na boisku? Rzucił ją chłopiec stojący obok. Oczywiście sędzia podjął dobrą decyzję w świetle przepisów. Zrobił co musiał, odesłał trenera. Nie ma co z tym polemizować