Hiszpańskie gazety AS i MARCA powołują się dzisiaj na portugalski O Jogo i cytują słowa Diego Simeone, który miał powiedzieć: – Eduardo Salvio został sprzedany tylko i wyłącznie ze względów ekonomicznych. Argentyński trener osobiście wolałby pozostawić swojego rodaka w składzie, ale musiał go poświęcić na rzecz pozostania na Vicente Calderon Radamela Falcao, Adriana i Ardy Turana. Dlatego też Eduardo Salvio został w lipcu sprzedany za ponad 10mln€ do portugalskiej Benfiki Lizbona.
Nie ma się co dziwić, ze dla El Cholo odejście Toto było ’bolesne i przykre’. Po odejściu Gregorio Manzano argentyński piłkarz o wiele częściej pojawiał się w składzie Atletico Madryt i to zazwyczaj pojawiał się w wyjściowej ’11’. Simeone wyraźnie chciał na niego stawiać i widział w nim ’młodego i utalentowanego piłkarza, którego obecność dawała wiele dobrego’. Co ciekawe, Salvio przyznał niedawno, że to w Lizbonie czuje się szczęśliwy i że chciał tam wrócić po tym, jak spędził na Estadio Da Luz rok podczas wypożyczenia w sezonie 2010/2011.