To była łatwa wygrana z okazją do odpoczynku dla niektórych piłkarzy przed rewanżem z Leicester…
– Widziałem dziś wiele pozytywów, jak powrót Gaitána, który przez dłuższy czas nie mógł pomagać drużynie, gra Giméneza w linii pomocy, dobry mecz Thomasa, powrót Lucasa do wyjściowego składu, Cerci złapał kilka minut… Wiele pozytywnych aspektów, które zaprocentują w najbliższej przyszłości. Wypada również wspomnieć o Tiago.
Dwa karne zostały przez was zmarnowane. Jak możesz to wytłumaczyć?
– Nie mogę nic wyjaśnić, to były indywidualne zagrania i trudno to wytłumaczyć. To nie jest kwestia braku szczęścia.
Pod koniec meczu wydawało się, że nie jesteś zadowolony z rzutów karnych, z przyśpiewek w kierunku Cerciego…
– Skupiam się na tym, co działo się na boisku, na wyniku i na znakomitym wysiłku włożonym w ten mecz przez piłkarzy.
Giménez zagrał w pomocy przed dwójką stoperów…
– To będzie jedna z opcji we wtorek.
Co myślisz o przyśpiewkach trybun, których adresatem był Cerci?
– Wywalczył sobie minuty, które dziś otrzymał, oczekiwałem, że stworzy kilka sytuacji i doda nam szybkości. Okazał szacunek, pracował i w końcu doczekał się debiutu w tym sezonie, jako jeden z grupy kilku piłkarzy, którzy jeszcze tego nie dokonali.
Torres nadal jest nieskuteczny…
– Miał sytuacje w ostatnich meczach z Realem i Leicester… Jeśli dochodzisz do sytuacji – jest dobrze. Tak długo, jak to robisz, jesteś coraz bliżej zdobycia bramki.
Źródło: AS