Zamiarem Atlético Madryt w najbliższym tygodniu będzie zamknięcie sprawy odnowienia kontraktu z trenerem pierwszej drużyny – Diego Pablo Simeone. Miguel Ángel Gil, menedżer Los Rojiblancos oraz Natalia Simeone, siostra a zarazem przedstawicielka El Cholo będą odpowiedzialnymi osobami za porozumienie obu stron w sprawie nowego kontraktu dla argentyńskiego taktyka. Lada dzień Natalia przyleci do Hiszpanii, co zbiega się z meczem Atletico w Barcelonie, gdzie w niedziele dojdzie do starcia lidera z drugą ekipą tabeli. Natomiast już w poniedziałek rozpoczną się negocjacje. Ideą przedstawicielki Simeone jest zamknąć rozmowy w przeciągu pięciu dni, bowiem po ostatnim meczu w tym roku, przeciwko Celcie Vigo (piątek) na Vicente Calderon, Natalia i Diego mają zamiar wrócić do Buenos Aires, by cieszyć się przerwą świąteczną.
56 – tyle oficjalnych meczów rozegrało już Atletico pod wodzą Simeone.
Pierwszym punktem nowego kontraktu będzie jego czas trwania. Gdy El Cholo wylądował na Vicente Calderon zastępując Gregorio Manzano, prawie rok temu, jego umowa obowiązywała do końca sezonu. Po zakończeniu rozgrywek Argentyńczyk podpisał nowy kontrakt, który aktualnie obowiązuje do zakończenia bieżącej kampanii. Jednak przed rokiem sytuacja sportowa klubu była bardzo delikatna. Wówczas Los Colchoneros znajdowali się bliżej strefy spadkowej aniżeli czołówki Primera Division oraz zostali wyeliminowani z Pucharu Hiszpanii przez ekipę z Segunda Division B. Teraz, po zdobyciu dwóch europejskich trofeów i imponującym starcie sezonu, obie strony zgadzają się, że obecna umowa Argentyńczyka musi zostać przedłużona.
2 – tyle europejskich trofeów wywalczył El Cholo w przeciągu niespełna jednego roku.
Nowy kontrakt ma obowiązywać do 30 czerwca 2014 roku. Przyjmuje się, że dłuższe zobowiązanie może prowadzić do problemów i bardziej wygodne wydaje się wydłużanie umowy co 12 miesięcy. Dla Atlético jasne jest, że ewolucja Diego Simeone, jako trenera będzie wkrótce obiektem pożądania wielkich klubów europejskich. Nie jest tajemnicą, że El Cholo ma wielką słabość do włoskiego futbolu. Zresztą w przeszłości prowadził już jeden klub z Półwyspu Apenińskiego – Catanię Calcio. Na szczęście jego serce nadal jest Czerwono-Białe.
6 – tyle klubów do tej pory prowadził Argentyńczyk. Racing, Estudiantes, River, San Lorenzo, Catania… i Atlético.
W rzeczywistości Argentyńczyk zmienił całe Vicente Calderon. Warto wspomnieć, że w przeszłości rozmowy w sprawie przedłużania kontraktów zazwyczaj rozpoczynały się dopiero pod koniec sezonu. Tak było w przypadku Javiera Aguirre, który prowadził Los Indios od 2006 roku, a swoją umową przedłużał dwukrotnie. W 2009 roku Abel Resino również po zakończeniu sezonu otrzymał propozycje nowego kontraktu, a także Quique Sanchez Flores po wygraniu dwóch europejskich trofeów w 2010. Murem za Simeone nie stoją tylko prezesi klubu znad Manzanares, a także zawodnicy i kibice. „Simeone odmienił moje życie” – mówił Filipe Luis. Jest to tylko jeden z wielu cytatów obrazujący jak legenda klubu ze stolicy Hiszpanii oddziaływuje na graczy. Diego, czekamy!
Ole, Ole, Ole, Cholo Simeone!