Silvio jest praktycznie nowym zawodnikiem w ekipie Rojiblancos. Słaby sezon, naznaczony kontuzjami, pomógł mu dojrzeć i wzmocnić osobowość. Prawa strona obrony ma teraz nowego właściciela. To Juanfran. Portugalczyk nie jest jednak onieśmielony. – Mam umiejętności aby tutaj grać, mówi w wywiadzie dla hiszpańskiej Marci.
Czy wyobrażałeś sobie, że preseason będzie aż tak ciężki?
– Sztab trenerski wiedział to od ubiegłego roku. Treningi z Cholo zawsze są ciężkie, więc spodziewałem się tego.
Nie zaskoczyło cię, że Simeone wymaga wytężonej pracy już od samego początku?
– Nie, tak musi być. Musimy teraz ciężko trenować, aby po sezonie zobaczyć wyniki tej pracy.
Przez urazy straciłeś praktycznie całą poprzednią kampanię. Jak czujesz się obecnie?
– Byłem kontuzjowany niemalże cały sezon, głównym problemem było kolano, ale przeszedłem operację i teraz jest już dobrze. Jestem w stu procentach gotowy do gry. Uszkodzenia są całkowicie wyleczone. Postaram się pomóc drużynie osiągnąć swoje cele.
Pamiętając pierwszy rok w Atletico, kolejny nie może być gorszy..
– Przychodząc do Atletico chciałem rozegrać pełny sezon. Zacząłem dobrze, niestety później miałem pecha, nie mogłem grać. Ten rok był dla mnie zły, bardzo zły..
Ponadto, gdy raz odzyskałeś zdrowie, nie znalazłeś uznania w oczach Simeone, dlaczego?
– Kiedy myślałem, że jestem jestem już sprawny, okazało się, że tak nie jest. Nie mogłem optymalnie trenować, dokuczało mi kolano i postanowiłem poddać się operacji. Teraz jest już w porządku.
Czy łatwo jest utrzymać wiarę w siebie po tak długiej przerwie?
– Nie jest to łatwe gdy nie grało się przez wiele miesięcy. Wracam jednak z chęcią podjęcia konkurencji i pomocy. Ostatni rok był trudny, miałem pecha.
Jaki jest twój cel na przyszły sezon?
– Chcę grać, to mój jedyny cel. Muszę wrócić do formy i do składu. Nie będzie łatwo, Juanfran rozegrał świetny sezon w klubie i wygrał z reprezentacją Euro. Ale ja także mam umiejętności aby tutaj grać.
Te trudne miesiące sprawiły, że dojrzałeś jako piłkarz?
– Tak, te kilka miesięcy było bardzo trudne i wymagały cierpliwości. Kontuzje sprawiły, że dorosłem.
W Sportingu Braga grałeś na prawej stronie defensywy, czasami także na lewej, a jak będzie teraz w Atletico?
– W Bradze grywałem z lewej strony, ale nominalnie jestem prawym obrońcą i jestem w stanie wywalczyć tę pozycję w tym sezonie.
Brak zmiennika dla Felipe Luisa może sprawić, że ty nim zostaniesz?
– Jest taka możliwość, to prawda, ale na razie to nic pewnego.
Co zmieniło się w Atletico od przybycia Cholo?
– Przede wszystkim gramy bardziej agresywnie. Lubiłem Manzano, ale to Simeone uczynił nas zwycięską drużyną.
Na poziomie osobistym, co przyniósł Simeone?
– Cholo dużo przemawia do graczy, daje nam dużo pewności siebie i to jest bardzo ważne. Teraz jesteśmy bardzo zmotywowani i agresywniejsi.
I jesteście mistrzami. Po zwycięstwie w Lidze Europejskiej apetyty w klubie zwiększyły się, teraz warto już myśleć o Lidze Mistrzów?
– Racja. Po zwycięstwie w Lidze Europejskiej głównym celem jest gra w Lidze Mistrzów.
Grałeś w drużynach dwóch kolejnych finalistów Ligi Europejskiej, z Bragą przegrałeś finał, z Atletico wygrałeś, ale mecz obejrzałeś z trybun. Teraz musisz zagrać i wygrać..
– Mam nadzieję, że będzie to w Lidze Mistrzów. Bardzo chciałbym grać i zdobywać tytuły.
Simeone planuje bardzo skrócić ławkę w tym sezonie, nie sądzisz, że to dość ryzykowne posunięcie?
– Nie, ponieważ ławka będzie krótka ale mocna. Poza tym szansę dostaną wychowankowie.
Odeszła trójka kapitanów, Antonie Lopez, Perea i Dominguez. Myślisz, że problemem może być teraz brak przywództwa?
– Nie, ponieważ teraz też mamy zawodników z silnymi osobowościami, jak Gabi czy Tiago.