Drużyna Atletico Madryt rozegra jutro prawdopodobnie jeden z najważniejszych meczów w tym sezonie i musi sobie poradzić bez swoich czołowych ofensywnych piłkarzy, czyli bez Ardy Turana, Diego i Radamela Falcao. Początek tego spotkania o godzinie 22:00 na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan w Sevilli.
Wymienione wcześniej nieobecności spowodowane są trzema różnymi powodami. Brazylijski mediapunto wciąż dochodzi do siebie po kontuzji jakiej doznał w spotkaniu ligowym ze Sportingiem Gijon, turecki skrzydłowy również pauzuje z powodu urazu, ale Arda nabawił się go w środku tygodnia w meczu swojej reprezentacji. Z kolei El Tigre nie pojawi się na boisku w związku z jednomeczowym zawieszeniem za otrzymanie 5. żółtej kartki w tym sezonie w pojedynku z FC Barceloną. Diego Simeone musi zatem kompletnie przemeblować atak Atletico, a na środku ataku na pewno zagra Adrian, który jest jedyną opcją jeśli chodzi o środek ataku.
Jednak również i w przypadku hiszpańskiego napastnika pojawiały się wątpliwości, związane z domniemanym urazem, jakiego miał się nabawić na zgrupowaniu kadry olimpijskiej. Na szczęście wszystko wyjaśniło się pozytywnie dla El Cholo i Argentyńczyk będzie mógł skorzystać z drugiego najlepszego strzelca Rojiblancos w tym sezonie. W sześciu występach przeciwko Sevilli były napastnik Deportivo La Coruna nigdy nie przegrał (2 zwycięstwa i 4 remisy), zdobywając dwie bramki.
Kolejną szansę od pierwszej minuty powinien dostać Eduardo Salvio. Argentyńczyk zapewne zrobi wszystko, aby zaprezentować się jak najlepiej i częściowo wymazać z pamięci kibiców swoje słabe występy w tym sezonie, które niestety stanowią większość ogółu występów. Również od początku powinniśmy zobaczyć Alvaro Domingueza, który najpewniej zastąpi zawieszonego Diego Godina. Z powodu tak wielu nieobecności w składzie Los Colchoneros, Simeone zmuszony był powołać dwóch pomocników Atletico B – Sergio Cidonchę i Miguela Angela Luque. Ten pierwszy już drugi raz pojawia się w meczowej kadrze, podczas gdy drugi z nich po raz pierwszy pojawia się na liście powołanych piłkarzy.
W tabeli Primera Division Atletico jest co prawda jedno miejsce wyżej niż Sevilla (9. i 10. pozycja), ale ma na koncie tyle samo punktów (32 oczka). Obie ekipy tracą zaledwie 3 punkty do będącego na 4. miejscu Levante. Postawa obu drużyn w lutym była zgoła inna. Rojiblancos nie wygrali żadnego ligowego meczu, zdobywając zaledwie 3 punkty na możliwych 12. Los Nervionenses w poprzednim miesiącu wreszcie przełamali serię fatalnych wyników i w ostatnich dwóch kolejkach odnieśli ważne zwycięstwa – 2:1 na wyjeździe z Valencią i 2:0 u siebie z Osasuną. Stało się to już pod wodzą nowego trenera, Michela. Zastapił on na byłego napastnika Realu Madryt, Marcelino Garcię Torala. Obecny opiekun Sevilli ma nadzieję na przedłużenie serii zwycięstw do 3 z rzędu.
W wyjściowej ’11’ Sevilli zabraknie jutro najgroźniejszego żądła – Alvaro Negredo. Hiszpan nabawił się kontuzji, która wyeliminuje go z gry na około miesiąc. Hiszpańskie media spekulują, że tym, który go zastąpi, będzie sprowadzony w styczniu senegalski napastnik Baba Diawara. Trener naszych rywali nie chciał jednak tego potwierdzić: – Nie mogę powiedzieć czy Baba zagra jutro od początku czy też może wejdzie później. Jedyne, co jestem w stanie zapewnić to to, że na pewno pojawi się on jutro na boisku. Jest jeszcze młodym zawodnikiem i proces adaptacyjny zajmuje trochę czasu, ale z każdym dniem widać coraz większe postępy. To zawodnik, która strzela najwięcej goli na treningach.
Od naszej ostatniej wygranej na boisku Sevilli minęło już trochę czasu. Z ostatnich 3 meczów na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan wracało z pustymi rękami. Jednak trzeba mieć nadzieję, że zawodnicy, którzy w jutrzejszym meczu dostaną szansę od pierwszej minuty wyjdą na boisko mocno zmotywowani i pod nieobecność największych gwiazd pokażą, że można na nich liczyć w takich chwilach i poprowadzą Atletico do bardzo ważnego zwycięstwa. Pokażą tym samym swojemu byłemu koledze, Jose Antonio Reyesowi, że odejście z Vicente Calderon było jego błędem.
Sędzia: Alfonso Javier Alvarez Izquierdo
Typ redaktora: 1:2